Są takie chwile, są takie dni, że świat i wraz z nim my zatrzymujemy się. Wspominamy i upamiętniamy bliskich, przyjaciół i kolegów. Tych, których niestety nie ma już wśród nas 🥲 Dziś jest taki dzień, że trudno przejść obojętnie, by nie powrócić pamięcią do osób, które z nami były i nadal pozostają w naszych myślach oraz sercach. ❤️⚽
Wracamy do tych chwil wspólnie spędzonych, meczów rozegranych czy sędziowanych. Bartek, Marek, Jarek, Marcin, Paweł - pamiętamy i dziękujemy, że dane nam było poznać się i wspólnie kroczyć przez ziemski świat, towarzyszyć w boiskowych oraz poza boiskowym życiu. 🕯

Każdy z Was wniósł w nasze życie, w nasze rozgrywki dużo ciepła, dobroci, życzliwości i pomysłowości. Począwszy od Bartka Przesmyckiego, który działał prężnie w Ligowcu na samym początku rozgrywek. Tworzył i wydawał gazetki. Był przyjazną i niezwykle koleżeńką osobą, która wprowadzała młodzież do piłkarskiego świata. Stokłosy - ten klub wielu pamięta!. Marek Trojanowski przecierał szlaki sędziowskie w naszej lidze. Wydawał decyzje, które zapadały w pamięci wielu zawodnikom, którzy pamiętają drzewo w boisku czy błotniste murawy ursynowskich boisk. Nie bał sie odpowiedzialności. Jarek Granis i Marcin Agaciak to zawodnicy, którzy pojawiali się wśród nas w koszulkach m.in. FC Klaudyny w dawnych Ligowcowych czasach. Swoją grą wnosili wiele dobrego i zdobywali sympatie rywali. Tak jak i Paweł Sławiński, zawodnik i zarazem sędzia piłkarski. Grywał i sędziował. Był znany i szanowany przez zawodników za swój styl prowadzenia zawodów. Nie bał się rozmawiać z zawodnikami. Jako piłkarz potrafił brać odpowiedzialność gry na siebie, strzelał bramki, stawał między słupkami i co ważne rywalizował w sportowej atmosferze.

Nie zapomnimy o Was! 🖤🖤 Spoczywajcie w pokoju.
Ligowiec Pamięta.