Na 2 ligę Ligowca Weekend chwilę musieliście poczekać. Dlatego przechodzimy sprawnie do tego co za nami oraz co czeka walczące drużyny w nadchodzących tygodniach. Na drugoligowych boiskach rozegrane zostało 23 mecze, a w nich mieliśmy możliwość oglądania 236 goli. Jak widać zawodnicy grają otwarty futbol poparty dobrą formą strzelecką. Czy uda im się utrzymać to tempo? Kto włączy się do walki o awans? Na te pytania otrzymamy odpowiedzi w nadchodzących kolejkach, a teraz czas na sprawdzenie jak wygląda sytuacja na drugoligowych boiskach.

Prowadzenia w lidze należy do Sielce Squad, bez apelacyjnie najlepiej grającej ekipy na tym poziomie rozgrywkowym. Oczywiście różowo tak nie było na początku, kiedy na dzień dobry ulegli TT Nghe Tinh FC i to znacząco. 1:6 postawiło ich do pionu i w kolejnym meczu już zapunktowali. Drużyna przeszła „modernizację” i w tej jesiennej batalii potrafi poza walką, której nigdy im nie brakowało, podnosić z murawy punkty. Łatwo nie mają, ale co ważne potrafią rozgrywać końcówki spotkań. I tak na dziś z 15 punktami po 6 meczach liderują. Przed nimi dwa mecze, które wskażą ostateczne miejsce w szyku. W pierwszym, dość ważnym, podejmą Gringo, którego zawodnicy też myślą o medalach. W drugim staną do walki z Internazionale. Czy z obydwu wyniosą tyle, by mistrzowsko zakończyć rozgrywki? Dużo zależeć będzie od dyspozycji tria Majda-Hrytsiuk-Lepianka oraz dobrze radzącego sobie między słupkami Ryńskiego. Także czekamy na finisz lidera.
Z trzema punktami mniej i co ważne przegraną w bezpośrednim spotkaniu z liderem plasuje się TSP Szatańskie Pęto. Beniaminek odważnie wszedł w rozgrywki i pierwsze dwa mecze zapunktował po całości. Później przyszła wspomniana już przegrana z liderem oraz dwie victorie, w których wynik był otwarty. Dobrze prezentował się cały zespół, a wyróżniali się Śliwiński, Gronczeswki czy Andrulewicz. W ostatniej batalii ulegli jednak Gringo i dość skomplikowali sobie sytuację. Przed nimi dwa pojedynki, z TT Nghe Tinh FC oraz Internazionale i nawet komplet punktów może nie gwarantować utrzymania dobrej drugiej lokaty. Także poza swoimi dobrymi zagraniami muszą liczyć na potknięcia kandydatów do medali.
Najniższe miejsce na podium okupują zawodnicy Gringo. Ekipa Gołębia z 10 punktami w 5 meczach równie zdecydowanie weszła w jesienne zmagnia, co pokazała w trzech pierwszych konftrontacjach. Dwa zwycięstwa (7:1 i 5:0) oraz uratowany remis na minutę przed końcem z TT Nghe Tinh FC dał nadzieję na dobry wynik w tym sezonie. Niestety kolejne starcie przy Piaseczyńskiej zwolniło ton gry. Wówczas zaznali pierwszej porażki. 2:5 z Nam Dinh nie okazało się większym spadkiem formy, co pokazali w kolejną niedzielę, kiedy rozgrywali mecz z aspirującym do strefy medalowej TSP. Po dość wyrównanej walce wyszli z kompletem punktów co przybliżyło ich do rywali. Przed Gringo trzy mecze, z Internazionale, Sielce Squad oraz z ESFT Warszawa i to one pokażą czy Gołąb, Minshid są w stanie z ekipą zrobić medalowy wynik. A może przy odrobinie szczęścia sięgnął po najwyższe laury?

Na miejscu czwartym Nam Dinh. 9 punktów w 6 meczach dość ogranicza ich dalsze możliwości, ale jak znamy zawodników z Wietnamu to w pojedynkach z The Villa oraz derbowym z TT Nghe Tinh FC zrobią wszystko by móc cieszyć się ze zwycięstw. Za nimi dość odważna gra, w której przeplatały się mecze zwycięskie i te w których musieli uznać wyższość przeciwnika. W większości tych meczów mogli odwrócić historię gry (z TSP 4:5 czy ESFT Warszawa 6:7), jednak zabrakło szczęścia lub spokoju. Jedynie w pojedynku z liderem, mimo starań, przegrali większą różnicą bramek (5:10). Ton grze nadaje Trung oraz Houng i to oni zapewne zdecydują o dalszych losach. Z jakim skutkiem? Jak znamy tę sympatyczną drużynę, nie będą kalkulować tylko zagrają o być albo nie być.
Piąte miejsce jest aktualnie w posiadaniu wspominanego już kilka razy TT Nghe Tinh FC. Ekipa z Wietnamu debiutująca przy Piaseczyńskiej mocnym akcentem przedstawiła się w naszych rozgrywkach. Pokonali Sielce Squad 6:1, a następnie dołożyli kolejny sukces, 10:3 z The Villa. Hiep Pham z kolegami odnieśli pierwszą porażkę z Widmem Awansu i w pechowy sposób zremisowali z Gringo (4:4) tracą bramkę w 49 minucie. Gdyby nie to oraz potknięcie z Internazionale mogliby spokojnie walczyć o najwyższe laury jesiennych rozgrywek. We wspomnianym meczu walczyli dzielnie, ale grając cały mecz o jednego zawodnika mniej, nie sprostali fizycznie rywalom (4:6). Przed nimi dość ciekawie zapowiadające się konfrontacje z będącymi przed nimi TSP oraz Nam Dinh. Jeżeli z nich wyjdą ze zdobyczą punktową, to w ostatnim spotkaniu z ESFT Warszawa mogą potwierdzić dobry sezon. Jednak muszą zadbać o kadrę meczową i wówczas powinno być łatwiej.
Wspomniane ESFT Warszawa z punktem mniej i tylko 4 meczami goni wspomniane TT. Za nimi wzloty i upadki. Grają ze zmiennym szczęściem. Dwie przegrane dwoma bramkami z Sielce Squad i TSP Szatańskie Pęto, może w ostatecznym rozrachunku mieć znaczenie. Charakter pokazali w meczu z Nam Dinh, w którym wyszarpali zwycięstwo i dali informację pozostałym, że jeszcze mogą namieszać wśród drugoligowców. Druga victoria była z Internazionale, ale to co najważniejsze przed nimi. Widmo Awansu, The Villa, TT Nghe Tinh FC i Gringo to rozkład ich gier. W każdym z nich mogą być górą, wiele zależeć będzie od Adriana Wrony, choć Kosiorek z Opasińskim mogą również wnieść wiele dobrego. Czy za tym pójdą upragnione punkty i awans w tabeli? Panowie do dzieła!
Tyle samo punktów, czyli 6, na koncie ma Widmo Awansu, ale za nimi aż 6 meczów. I chyba jak sama nazwa wskazuje w tym sezonie awans pozostanie tylko w formie widma. To tak żartobliwie, ale trzeba podkreślić, że ekipa ta miała trudne początki, bo dopiero w trzeciej konfrontacji potrafili ugrać pierwsze punkty. Wówczas pokonali TT, ale w kolejne dwie niedziele musieli ponownie uznać wyższość rywali. Tymi byli lider Sielce (5:8) oraz wicelider TSP (2:3). Ostatni mecz jaki mają za sobą przyniósł kolejne punkty. 9:5 z The Villa przy dominacji w większej części meczu daje nadzieje na lepsze jutro. Wyróżniającym się zawodnikiem jest Hovhannisvan, dobrze radzi sobie Luty i Zwierzyński. Jak złapią dobre granie, to w ostatnich meczach z ESFT Warszawa i Internazionale mogą poprawić swoją sytuację w tabeli oraz humory. Czy tak będzie? Sami jesteśmy ciekawi i czekamy na rozwój zdarzeń!
Przedostatnie miejsce, jedno zwycięstwo w trzech meczach ma na koncie Internazionale. Międzynarodowa ekipa w pierwszych dwóch konfrontacjach przyjęła po 10 bramek, odpowiadając zaledwie trzema z Nam Dinh i czterema z ESFT. Zapunktowali w trzecim meczu, ale tak naprawdę nie wiemy czy to bardziej ich zasługa czy też faktu, że rywal TT Nghe Tinh FC stawił się na meczu z jednym zawodnikiem mniej. Mecz był wyrównany i z oceną drużyny wstrzymamy się do ich kolejnych gier. A w nich czekają ich zmagania z walczącymi o medale Gringo, TSP Szatańskie Pęto i Sielce Squad oraz drużynami sąsiadującymi w ligowej tabeli – The Villa i Widmo Awansu. Czy Janu z kolegami pokażą się z dobrej strony i będą znowu zwyciężać? Boisko zwerfyikuje, a my będziemy bacznie obserwować poczynania drużyny w czarnych koszulkach.
The Villa czyli ostatni zespół jesiennych zmagań Ligowca. W tym momencie jako jedyni nie mają na swoim koncie choćby punktu, ale dzielnie walczą by zmienić ten stan. Za nimi pięć kolejek, a w każdej pokazywali walkę, jednak nie zawsze udawało się ją zamienić na udane zagrania i co ważne skuteczne zakończenia akcji. Czy w nadchodzących trzech meczach mają szansę ugrać punkty? Rywale z którymi przyjdzie im rywalizować, czyli Nam Dinh, ESFT Warszawa i Internazionale, łatwo punktów nie oddadzą, bo sami ich potrzebują. Także Pascal i Joe muszą pomyśleć nad taktyką i może jakimiś wzmocnieniami, które pozwolą cieszyć się ze zdobyczy punktowych. 

Tak przedstawia się sytuacja w 2 lidze https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-weekend/ii-liga Poniżej statystyki  jakie osiągnęli zawodnicy w minionych tygodniach:

Łączna liczba bramek: 236 w23 meczach
Średnia bramek na mecz: 9,07
Najwięcej bramek strzelonych w jednym meczu: 15 – Sielce Squad vs Nam Dinh 10:5
Najmniej bramek strzelonych w jednym meczu: 5 – Widmo Awansu vs TSP Szatańskie Pęto 2:3
Najwięcej bramek strzelonych w lidze: Sielce Squad – 37
Najmniej bramek strzelonych w lidze: Internazionale - 13
Najlepsza obrona ligi: Gringo – 14
Najsłabsza obrona ligi: The Villa– 41
Najlepszy strzelec: Adrian Wrona (ESFT Warszawa) - 10
Najlepszy asystent: Trung (Nam Dinh)- 10
Najlepszy bramkarz: Patryk Bocheński - 7,7.

Zapraszamy na najbliższe mecze i do kibicowania drugoligowym drużynom. Widzimy się już 6 listopada w niedzielę na boiskach przy Piaseczyńskiej!