Podsumowanie 1. kolejki Ligowiec Weekend!
06.05.2025
Za nami pierwszy akcent sezonu wiosennego w Ligowiec Weekend! Na inaugurację kilka drużyn pokazało się ze znakomitej strony. Wśród nich był, między innymi, Orlik Mokotów, który na inaugurację zanotował wysokie i efektowne zwycięstwo z SND w rozgrywkach Ekstraklasy. Z bardzo dobrej strony pokazali się też zawodnicy Kokosów. W 1. Lidze zaś pierwszym liderem zostali FC Oldboys, którzy dość pewnie pokonali debiutantów z zespołu Krokiet Zeusa. Zapraszamy na podsumowanie 1. kolejki Ligowiec Weekend!
W Ekstraklasie sezon wiosenny zainaugurowaliśmy starciem Kokosów z Piłkawką. Zakładaliśmy, że obejrzymy tu zacięte zawody i pierwsza połowa taka była. Po 8 minutach było 1:1 (co ciekawie, za oba te trafienia odpowiadał zawodnik gości Piotr Ciszkowski), ale potem przez długi czas wynik się nie zmieniał. I dopiero gole do szatni Tomasza Paczosa i Kamila Jarosa pozwoliły gospodarzom wyjść na 3:1. Po zmianie stron obejrzeliśmy już inny zawody. Fioletowi kierowani przez Kamila Przybyszewskiego przejęli inicjatywę i zaczęli regularnie dziurawić siatkę rywali. Efekt? Pewna wygrana 8:1 i zasłużone 3 punkty na otwarcie piłkarskiej wiosny.
Także mecz pomiędzy FC TAURI z FC InterTeamem miał 2 oblicza. W pierwszej części dominowali nominalni gospodarze, co odzwierciedliło się prowadzeniem 3:0 po 11 minutach. W czym największy udział mieli Adrian Wrona i Michał Garwoliński. W 18 minucie samobója zdobył Vitalii Leniv, ale po chwili ten napastnik zrehabilitował się, dając gościom kontakt na 4:1. Tuż po wznowieniu gry goście zbliżyli się na 4:2 i ambitnie dążyli do zmniejszenia przewagi. Co się im opłaciło. W 39 minucie golkiper Bohdan Horokhov oddał strzał z dystansu, który z małą pomocą szczęścia okazał się skuteczny. A na 4 minuty przed końcem duet Taras Lavriv – Artem Cherkas doprowadził do remisu 4:4 i tak też rezultat utrzymał się do ostatniego gwizdka.
Następnie na murawie zameldowali się AZS PJATK z Chwastem Lotosu. Akademicy dość szybko wyszli na prowadzenie po uderzeniu z wolnego autorstwa Piotra Ogrodnika, a w 20 minucie było już 2:0 za sprawą Dominika Kozieła. Odpowiedź gości na 2:1 była niemal natychmiastowa, ale nadal gospodarze mieli inicjatywę. Po około pół godzinie trwania tego meczu Tomek Bicz swoim dubletem zrobił różnicę, a w 43 minucie na 5:1 poprawił Cristian Zalewski i Chwast znalazł się w niezwykle trudnym położeniu. Biało-zieloni nie poddawali się i na finiszu zdołali nawet zmniejszyć rozmiary porażki na 5:3, ale na więcej zabrakło im czasu. Toteż 3 punkty powędrowały na konto PJATK.
W rywalizacji Powiewu Czarnobyla z ERGO Technology & Services S.A. mieliśmy sporo mocnych wrażeń. Do przerwy oba zespoły wbiły sobie po sztuce, ale na początku drugiej odsłony ERGO dowodzeni przez Piotra Kalinowskiego odskoczyli na 1:4. Nie był to jednak koniec emocji. Powiem nie składał broni i z pomocą Marka Urawskiego i Mikołaja Wrochny zdołał zmniejszyć przewagę do 3:4. I gospodarze byli bliscy wyrównania, ale nie zdołali już więcej pokonać bardzo dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza Pawła Czaplickiego. I dlatego też Granatowi dowieźli zwycięstwo 3:4, w udany sposób rozpoczynając nowe rozgrywki.
W tym samym czasie, na boisku obok, Orlik Mokotów podejmował SND. W poprzedniej kampanii Orlik był nieco lepszy od załogi znad Dolinki (2:1), ale teraz przebieg tej potyczki miał diametralnie inny przebieg. Gospodarze od pierwszych sekund regularnie punktowali rywali, co, rzecz jasna, miało odzwierciedlenie w ich dorobku bramkowym. Po pierwszych 25 minutach było 7:0, a po zmianie połów obrońcy tytułu jeszcze podkręcili tempo i kontynuowali kanonadę. W czym prym wiedli zwłaszcza Patryk Borowski, Krzysztof Mamla i Kamil Kwiatkowski. Swoje 3 grosze w ofensywie dokładał też golkiper Arek Urmanowski. Lecz tak naprawdę cała drużyna Orlika funkcjonowała wyśmienicie, co przełożyło się na imponujący triumf 16:1 i pozycję lidera po 1. kolejce.
Kokosy vs Piłkawka 8:1
FC TAURI vs FC InterTeam 4:4
AZS PJATK vs Chwast Lotosu 5:3
Powiew Czarnobyla vs ERGO Technology & Services S.A. 3:4
Orlik Mokotów vs SND 16:1
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa
W 2. Lidze także na brak emocji nie mogliśmy narzekać. I już w pierwszym meczu sezonu, pomiędzy WARRIORS-REAL i Gentlemen, wiele się działo. Po 12 minutach załoga ze Stegien wyszła na 0:2, ale po nieco ponad kwadransie mieliśmy już 2:2. Tuż przed upływem pierwszej połowy goście trafili na 2:3, a po zmianie stron nadal byliśmy świadkami klasycznej wymiany ognia. Sytuacja boiskowa zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale to Dżentelmeni cały czas uciekali rywalom. W czym największy udział miał duet Piotr Gołębiewski – Norber Jasik. W 41 minucie dobrze dysponowany tego dnia Maciej Ignaczewski strzelił na 5:5, ale po chwili najlepszy na placu Jasik zrewanżował się i zrobiło się 5:6. Finalnie Gentlemen nie utrzymali prowadzenia, gdyż w końcówce po rzucie karnym wykorzystanym przez niezawodnego Mariusza Tryzybowicza Warriors doprowadzili do remisu 6:6.
Następnie na murawie zameldowali się FC Oldboys i nowa drużyna w stawce, czyli Krokiet Zeusa. Pierwsze 25 minut należało do ekipy z Wietnamu. Gospodarze dowodzeni przez trio Mai Linh – Rafał Podemniak – Nhat odskoczyli na 6:0, ale gościom udało się zdobyć gola do szatni, którego autorem był Roman Krysa. Tuż po wznowieniu gry Krysa ustrzelił dublet, ale Oldboje w odpowiedzi zadali 2 skuteczne uderzenia i zrobiło się 8:2. Potem dzięki coraz lepszej postawie debiutantów mecz się wyrównał, ale przewaga wypracowana na początku przez FC O była zbyt duża, by ich dogonić. W ostatecznym rozrachunku FC Oldboys triumfowali 11:5 i zostali pierwszym liderem na wiosnę.
Ciekawie było też w starciu Niemłodych Wilków z FC Saint. Po pierwszej odsłonie 4:1 dzięki świetnej współpracy Pawła Rybickiego z Tomkiem Kaniewskim, ale na otwarciu drugiej Święci po trafieniu Hunga zbliżyli się na 4:2. A po 35 minutach mieliśmy już tylko 4:3 i wydawało się, że goście pójdą za ciosem. Wilki jednak opanowały sytuację i w 45 minucie poprawili na 5:3 po bramce Adriana Dąbrowskiego. A tuż przed zamknięciem tego spotkania sprawę zamknął Paweł Rybicki i finalnie Niemłode Wilki zwyciężyli 6:3. Co pozwoliło tej brygadzie wskoczyć na 2. miejsce po 1. kolejce wiosennej kampanii.
Na zakończenie została nam rywalizacja Cervinusa z Corston Wankers. Do przerwy Paweł Seluk z Arturem Miernikiem zrobiło różnicę, co zaowocowało prowadzeniem 0:3. Wydawało się, że to dość bezpieczny dystans, ale Bordowi mieli tego dnia w swojej kadrze Macieja Pilczuka. Między 30 a 33 minutą napastnik gospodarzy dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, ale po chwili mieliśmy odpowiedź Mateusza Gackowskiego na 2:4. Cervinus nie składał broni i ambitnie walczył o choćby jedno oczko. Lecz na ich drodze stanął golkiper Matteo Tullio. Było blisko podziału punktów, gdyż w ostatnich sekundach tego widowiska Pilczuk skompletował hat-tricka, ale na więcej gospodarzom zabrakło czasu. I to Wankers mogli się cieszyć z wygranej 3L4 na inaugurację.
WARRIORS-REAL vs Gentlemen 6:6
FC Oldboys vs Krokiet Zeusa 11:5
Niemłode Wilki vs FC Saint 6:3
Cervinus vs Corston Wankers 3:4
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/1-liga