Podsumowanie 2. kolejki Ligowiec Weekend!
16.05.2025
Za nami 2. seria gier w Ligowiec Weekend. W minioną niedzielę emocji było co niemiara, obejrzeliśmy sporo naprawdę zaciętych spotkań, a kilka drużyn błysnęło formą. Wśród nich byli na pewno Orlik Mokotów z ERGO Technology & Services S.A w Ekstraklasie czy też Cervinus i WARRIORS-REAL na pierwszym szczeblu. Lecz nie tylko te ekipy pokazały się z dobrej strony, więc z tego miejsca zapraszamy na podsumowanie 2. kolejki Ligowiec Weekend!
W Ekstraklasie rywalizację w ramach 2. kolejki otworzyli ERGO Technology & Services S.A. oraz FC TAURI. Niebiescy dość szybko objęli prowadzenie, a potem jeszcze dorzucili 2 trafienia i zrobiło się 3:0. Gościom udało się tuż przed zejściem do szatni złapać kontakt na 3:1, ale po zmianie stron gospodarze jeszcze podkręcili tempo. I kierowani przez kwartet Piotr Kalinowski – Marek Wójcik – Kuba Mroczek – Patryk Kwiatkowski raz za razem punktowali rywali. Efekt? Wysokie zwycięstwo 10:2 i umocnienie się w czubie tabeli, konkretnie na 2 pozycji z dorobkiem 6 punktów.
Spotkanie pomiędzy SND i FC InterTeamem było zdecydowanie bardziej zacięte. Zaczęło się od ładnego gola głową Vitalija Leniva, ale w odpowiedzi załoga znad Dolinki zadała oponentom 3 skuteczne ciosy i po pierwszej połowie było 3:1. W czym największy udział miał Kuba Kwaśniewski. Po wznowieniu gry drużyna w jasnozielonych trykotach starała się pokonać świetnie dysponowanego Bohdana Horokhova, ale to Inter w 31 minucie zbliżył się na 3:2. W 43 minucie najlepszy na placu Kwaśniewski podwyższył na 4:2, ale goście nie poddawali się i na 120 sekund przed finalnym gwizdkiem zmniejszyli przewagę do 4:3. Na więcej jednak zabrakło czasu, toteż 3 oczka powędrowały na konto SND.
Następnie na murawie stawiły się 2 teamy, które tak znakomicie zainaugurowały sezon. Mowa tu o Orliku Mokotów i Kokosach. Faworytem byli tu nominalni gospodarze i to oni dzięki współpracy tria Krzysztof Mamla – Maciej Mamla – Patryk Hermann wygrywali 4:0 po 23 minutach. Tuż przed przerwą Fioletowi za sprawą Kamila Jarosa zdołali się odgryźć na 4:1, ale w drugiej części Orlik nadal napierał i powiększył dystans do 6:1. W końcówce goście zaprezentowali się lepiej, co zaowocowało 2 celnymi uderzeniami, ale ostatnie słowo należało do brygady z Mokotowa, która ustaliła wynik tych zawodów na 7:3. I dzięki temu utrzymała się na pozycji lidera.
W tym samym czasie, na boisku obok, Chwast Lotosu podejmował Powiew Czarnobyla. Po pierwszym kwadransie było 2:1 (co ciekawe, padły 2 samobóje) i taki też rezultat utrzymał się do 28 minuty. Wtedy to drogę do siatki znalazł Hubert Rytel po podaniu Macieja Michalskiego. Nie minęło 60 sekund, gdy Powiew zrewanżował się i zbliżył się na 3:2, ale niedługo później na listę strzelców wpisał się Michalski i zrobiło się 4:2. Bordowi nie składali broni i po uderzeniu Bartosza Kucharskiego mieliśmy już tylko 4:3, ale w ostatecznym rozrachunku Chwast dowiózł zwycięstwo.
Piłkawka vs AZS PJATK 0:3 (w.o.)
ERGO Technology & Services S.A. vs FC TAURI 10:2
SND vs FC InterTeam 4:3
Orlik Mokotów vs Kokosy 7:3
Chwast Lotosu vs Powiew Czarnobyla 4:3
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa
W 1. Lidze jako pierwsi na murawie zameldowali się FC Saint oraz Gentlemen. Tutaj bukmacherzy nieco więcej szans dawali ekipie ze Stegien, ale pierwsza połowa była zacięta. I po małej wymianie ognia było 2:2 (do czego najmocniej przyłożyli się Quang i Mikołaj Kamiński). Tuż po zmianie stron goście wyszli na 2:3, ale Święci szybko wyrównali. A w ostatnich 7 minutach fantastycznie dysponowany Quang zrobił różnicę (do wcześniejszego dubletu dorzucił jeszcze 3 trafienia) i dzięki temu FC Saint dość niespodziewanie wygrali 6:3.
Rywalizacja Krokietu Zeusa z WARRIORS-REAL była zdecydowanie mniej zacięta. I chociaż to gospodarze za sprawą Jakuba Kuligowskiego otworzyli wynik w 7 minucie, to zespół w czerwonych trykotach zrewanżować się w najlepszy możliwy sposób. Aplikując rywalom jeszcze przed zejściem do szatni aż 8 goli (było 2:8). Po wznowieniu gry Warriors poszli za ciosem i dowodzeni przez trio Antek Kozyra – Bartosz Paciorek – Marcin Wasiuk nadal punktowali Krokiet, co miało swoje przełożenie w ich dorobku strzeleckim. Zeus zaś starał się odgryzać, ale tego dnia goście byli poza zasięgiem. Finalnie WARRIORS-REAL triumfowali 4:14 i awansowali przez to na pozycję wicelidera.
Najwięcej emocji mieliśmy w konfrontacji Niemłodych Wilków ze Służewcem. Drużyna w granatowych koszulkach wystartowała z impetem i już po 19 minutach było 3:0 dzięki znakomitej postawie Adriana Dąbrowskiego z Tomkiem Kaniewskim. Tuż przed przerwą goście złapali kontakt na 3:1 i ten stan utrzymywał się aż do 42 minuty. W międzyczasie obejrzeliśmy też dużo dogodnych sytuacji i 2 czerwone kartki. Na finiszu duet Ayhan Emiroglu z Piotrem Pęksą zrobili różnicę i z 3:1 zrobiło się nagle 3:5 po 48 minutach gry. Nie minęło 60 sekund, gdy Wilki zmniejszyli stratę do 4:5, ale na więcej zabrakło im czasu, toteż 3 oczka powędrowały na konto Służewca.
Na sam koniec zostali nam FC REVIVAL oraz Cervinus. Po pierwszej, bardzo zaciętej połowie było 1:1, ale w drugiej goście w pełni zdominowali boiskowe wydarzenia. Bordowi po trochę ponad pół godzinie gry objęli prowadzenie, w 38 minucie podwyższyli na 1:3, a końcówka to był już prawdziwy popis w ich wykonaniu. Goście napędzani przez Macieja Pilczuka wspieranego przez Rafała Badowskiego wypunktowali przeciwników, co przełożyło się na zwycięstwo 1:7. Jednym z bohaterów tej potyczki był golkiper Cervinusa Piotrek Franiek, który pokazał się z naprawdę dobrej strony w kluczowych momentach meczu.
FC Saint vs Gentlemen 6:3
Krokiet Zeusa vs WARRIORS-REAL 4:14
Corston Wankers vs FC Oldboys 3:0 (w.o.)
Niemłode Wilki vs Służewiec 4:5
FC REVIVAL vs Cervinus 1:7
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/1-liga