Ledwo ruszyliśmy z nowym sezonie, a już za nami 3 tydzień rywalizacji weekendowej. Wciąż jednak sytuacje w obu tabelach klarują się i dalecy jesteśmy od ostatecznych rozstrzygnięć. Niemniej, kilka ekip pokazało, że zimą zamierza bić się o najwyższe cele. Z pewnością jedną z nich jest ERGO Technology & Services S.A., którzy w minioną niedzielę wysoko pokonali DMN Yebañsk. Oprócz nich w Ekstraklasie błyszczeli Husaria Mokotów 2, SND, Polisquad i AZS PJATK. Na pierwszym szczeblu na czele utrzymują się FC InterTeam i FC Oldboys, solidarnie zwyciężając swoje mecze. Zapraszamy na podsumowanie 3. kolejki Ligowiec Weekend!

W Ekstraklasie jako pierwsi na boisko wybiegli ERGO Technology & Services S.A. i DMN Yebañsk. Spodziewaliśmy, że obejrzymy tu raczej wyrównany bój, tymczasem ERGO rozbiło bank, triumfując aż 11:1. To był prawdziwy popis całego kolektywu Granatowych, ale z pewnością w głównej roli wystąpił tu Sebastian Kołaczew, autor 4 goli i jednej asyst. ERGO po tym efektownym występie objęli prowadzenie w ligowej stawce i coś nam się wydaję, że będą chcieli na dłużej zagościć na pozycji lidera.

Świetnie zaprezentowała się też Husaria Mokotów 2. Tomek Hubner et consortes do przerwy remisowali 2:2 z wicemistrzem z zeszłego sezonu Uwiądem Starczym. A po 39 minutach US prowadzili 4:3 i wydawało się, że będzie ciężko Husarzom o choćby punkt. Lecz w ostatnim fragmencie tego spotkania nominalni goście kierowani przez duet Hubner – Marek Wdowiński aż sześciokrotnie odnajdywali drogę do siatki. Nie tracąc przy tym już żadnej bramki. I tak imponujący finisz sprawił, że Husaria wygrała aż 4:9, zgarniając 2 victorię z rzędu. Drugą w konfrontacji z kandydatem do medalu.

Hmmm FC po udanej minionej kampanii w obecnej jakoś nie może znaleźć rytmu. Czego najlepszym świadectwem jest ich już 3 przegrana w tych rozgrywkach. Tym razem zespół w błękitnych trykotach zaczął świetnie, bo po 10 minutach było 0:3, ale ich przeciwnicy, Polisquad, jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu. A po zmianie stron w pełni przejęli inicjatywę, raz za razem punktując oponentów. W czym prym wiódł zwłaszcza Kacper Banaszek. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 7:3, sięgając po premierowe 3 oczka tej zimy.

Nie zawiedli też zawodnicy AZS PJATK. Akademicy byli faworytem potyczki z Cervinusem i zgodnie z planem dowieźli 3 punkty. Już w pierwszej odsłonie AZS z pomocą trio Alexander Organ – Tomek Bicz – Łukasz Michalak odskoczył na 4:0 i sytuacja Bordowych była nie do pozazdroszczenia. Co prawda po wznowieniu gry goście zaczęli się odgryzać, ale PJATK zaprzepaścił przewagi wypracowanej z pierwszej części, finalnie ogrywając Cervinus 6:3. A to pozwoliło AZS-owi utrzymać się w top3.

Na sam koniec czekało nas spotkanie Chwastu Lotosu z SND. Po pierwszej połowie nieco lepsza była brygada znad Dolinki (1:2 po dublecie Kacpra Mikołajczyka), ale najważniejsze wydarzenia miały miejsce w drugich 25 minutach. Wówczas to goście podwyższyli na 1:4 (po 41 minutach), no co Chwast odpowiedział 2 trafieniami i w samej końcówce zrobiło się na 3:4. SND jednak wytrzymało próbę nerwów i na finiszu, mimo starań CL, nie dali się dogonić, wygrywając 4:6. Dla gości była to druga pełna pula w tym roku i widać, że po słabszej formie z jesieni nie ma już śladu.

 

ERGO Technology & Services S.A. vs DMN Yebañsk 11:1

Uwiąd Starczy vs Husaria Mokotów 2 4:9

Polisquad vs Hmmm FC 7:3

AZS PJATK vs Cervinus 6:3

Chwast Lotosu vs SND 4:6

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/ekstraklasa

 

Przechodzimy do I Ligi, gdzie na dzień dobry mieliśmy starcie legend Ligowca, czyli WARRIORS-REAL i FC K.A.C.. Zgodnie z zapowiedziami, było to wyrównane widowisko. W pierwszej połowie golkiper Wojowników Piotr Szloser zachował czyste konto, a dodatkowo jego koledzy z pola, konkretnie Balazs Nemeth, raz znaleźli drogę do siatki. Po wznowieniu gry do wyrównania doprowadził Kamil Kozłowski, ale niedługo później gola zdobył najlepszy na placu Przemek Mączewski. A na 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem na 3:1 poprawił Robert Wasiuk i 3 oczka padły łupem Warriors.

W konfrontacji The Villa z FC Football Teamem bukmacherzy większe szanse dawali gościom. I ci po pierwszej odsłonie potwierdzili tę prognozę, schodząc do szatni przy stanie 0:3 (w czym największy udział miał kapitalnie dysponowany Emir Edisbekal). Po pół godzinie tych zawodów Grzegorz Kowalski poprawił na 0:4, po czym przebudzili się gospodarze. I zaczęli się odgryzać. Chociaż mimo wszystko przewaga FC FT była za dużo, to należy się Villi słowo uznania za ambitną walkę. Niemniej, tutaj pewnie i w pełni zasłużenie 3:6 wygrał FC Football Team.

Następnie na placu zameldowali się FC InterTeam i Fennecs. Pewniakiem do triumfu był aktualny lider, ale przez długi czas Inter bił głową w mur. I dopiero w 20 minucie Aliakseia Kiryianova udało im się przełamać defensywę rywali. A potem poszło już z górki. Jeszcze do przerwy gospodarze odskoczyli na 3:0, a w drugiej połowie kierowani przez Artema Cherkasa raz za razem punktowali oponentów. W efekcie w pewnej chwili było aż 7:0. W samej końcówce jednak załoga z Algierii nieco się przebudziła, zmniejszając rozmiary porażki do 7:3. FC InterTeam zgarnął 3 skalp z rzędu i utrzymał się na czele tabeli.

Ale FC Oldboys depczą Interowi po piętach. Ekipa z Wietnamu stoczyła ciężką batalię z FC REVIVAL, ale mimo tego, że przez zdecydowanie większą część tej potyczki Odlboje przegrywali, to skończyło się dla nich happy endem. Już w 6 minucie na 1:0 trafił Taras Tuz i ten wynik utrzymywał się aż do 40 minuty. Wtedy to niezawodny Quang strzelił na 1:1 i mieliśmy remis. Wydawało się, że FC R dowiozą jeden punkt, ale na 60 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry gola na wagę zwycięstwa zdobył Zidan. FC O, nie bez kłopotów, ale pokonali 1:2 REVIVAL i pozostali na 2. miejscu.

 

WARRIORS-REAL vs FC K.A.C. 3:1

The Villa vs FC Football Team 3:6

FC InterTeam vs Fennecs 7:3

FC REVIVAL vs FC Oldboys 1:2

https://www.ligowiec.pl/leagues/zima-2024-ligowiec-weekend/i-liga