Podsumowanie 5. kolejki Ligowiec Biznes!
06.11.2025
Dotarliśmy do samej połówki sezonu jesiennego w Ligowiec Biznes, a to jasny znak, że będzie już tylko coraz bardziej emocjonująco. We wszystkich naszych rozgrywkach pozostała już tylko jedna drużyna z kompletem zwycięstw. Jest to Grospol.pl, który w minionym tygodniu sięgnął po piątą wygraną z rzędu w Ekstraklasie. W 1. Lidze nowym liderem został DSV, ale tam ścisk w czubie tabeli jest bardzo drugi. Na drugim szczeblu zaś na pierwszym miejscu pozostali Mistrzowie Chaosu, ale rozpędzony FC REVIVAL cały czas depcze im po piętach. Zapraszamy na podsumowanie 5. kolejki Ligowiec Biznes!
Nasze podsumowanie otworzymy, co naturalne, Ekstraklasą. Tam na inaugurację 5. kolejki FC Radico mierzyło się z Grospol.pl. Delikatnym faworytem byli tu piastujący pierwszą pozycję goście, ale po pierwszej części, po małej wymianie ognia, było 2:2 (dla Wietnamczyków dublet zdobył Nhat, u Niebieskich trafiali Marek Kołodziejczyk i Dominik Skorża). Niedługo po zmianie stron za sprawą Krzysztofa Dębowskiego było już 2:3, a po nieco ponad pół godzinie tych zawodów najlepszy na placu Skorża poprawił na 2:4. Mimo swoich szans Radico nie udało się już pokonać golkipera Marcina Luteckiego, toteż to Grospol.pl sięgnął już po 5 zwycięstwo z rzędu.
Następnie na murawie zameldowali się Pilot oraz TK Ubezpieczenia. Bukmacherzy tutaj trochę wyżej cenili akcje zespołu w niebieskich trykotach, ale to beniaminek w końcu się przełamał. Już po kwadransie było 0:3, a po wznowieniu gry goście kierowani przez fantastycznie dysponowanego Michała Sułka wspieranego przez Artura Kotlimowskiego i Nazara Kuszniera powiększyli przewagę do 0:6. Wtedy przebudzili się Piloci, którzy ruszyli w pogoń za przeciwnikiem. Udało im się nawet zbliżyć na 3:6, ale na finiszu Pomarańczowi dorzucili jeszcze 2 skuteczne uderzenia, co pozwoliło im na premierową victorię w tym sezonie (3:8).
Taki sam wynik padł w meczu LS Airport Services - Rampa z ERGO Technology & Services. Już w 4 minucie gola zdobył Patryk Kwiatkowski, ale w odpowiedzi Ernest Dąbrowski dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i po 15 minutach mieliśmy 2:1. Po chwili na 2:2 wyrównał Piotr Kalinowski, a na początku drugiej odsłony z pomocą Tomasza Łokietka zrobiło się 2:3. Granatowi poszli za ciosem i konsekwentnie powiększali swój dorobek. Po 34 minutach mieliśmy już 2:6, ale Rampa nie odpuszczała. Po niespełna 60 sekundach zmniejszyli straty na 3:6, ale w końcówce ERGO jeszcze dwukrotnie znajdywali drogę do sieci i dzięki temu triumfowali 3:8.
Na zamknięcie 5. serii zmagań KS DHAKA podejmowała Spowolnieni. I tu wielkich emocji nie było. Niebiescy z pomocą Marco Chitli, Tomasza Godzimirskiego i Wojciecha Lutkowskiego już do przerwy prowadzili 1:4, a w drugiej połowie nie zamierzali się zatrzymywać. Zieloni z kolei odgryzali się sporadycznie, głównie za sprawą Piotra Balcerzaka, ale zazwyczaj to bramkarz gości Dominik Klimekt był górą. Niebiescy podkręcali tempo, zwłaszcza w finałowym fragmencie tego spotkania. A to zaowocowało pewną i niebudzącą żadnych wątpliwości wygraną 2:10 i awansem do czołowej trójki.
FC Radico vs Grospol.pl 2:4
Pilot vs TK Ubezpieczenia 3:8
LS Airport Services - Rampa vs ERGO Technology & Services S.A. 3:8
KS DHAKA vs Spowolnieni 2:10
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2025-ligowiec-biznes/ekstraklasa
Przeskakujemy to 1. Ligi, gdzie na otwarcie 5. kolejki byliśmy świadkami konfrontacji DSV z PiS - Przyjaciele i Spółka. Przed tygodniem PiS sprawił sporą niespodziankę, zatrzymując LS Airport Services, ale tutaj już nie było powtórki z rozgrywki. Po pierwszej części gospodarze dzięki współpracy duetu Adam Aine – Artur Chojnacki odskoczyli na 3:0, a po zmianie stron poszli za ciosem i po 31 minutach było już 5:0. Gościom udało się raz pokonać bardzo dobrze spisującego się między słupkami Bartosza Bielaka, ale ostatnie słowo należało do DSV. Tuż przed zakończeniem tych zawodów rezultat na 6:1 ustalił Aine po podaniu Chojnackiego. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że Biało-granatowi wskoczyli na pierwszą lokatę.
Znacznie bardziej wyrównane widowisko obejrzeliśmy, gdy na boisku stawili się Polisquad oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. W pierwszej połowie lepsi byli goście, którzy kierowani przez Marka Kołodziejczyka prowadzili 0:2, ale po wznowieniu gry gospodarze napędzani przez Roberta Cendrowskiego zdołali wyrównać na 2:2. Była wówczas 27 minuta. Nie minęło 60 sekund, gdy po podaniu Kołodziejczyka drogę do siatki znalazł niezawodny Dariusz Szczerba i zrobiło się 2:3. Potem obie załogi miały swoje okazje, ale wynik już do końcowego gwizdka już się nie zmienił.
W rywalizacji Ferajny i Przyjaciół z LS Airport Services delikatnym faworytem był ówczesny lider. Ale od samego startu zespół w białych trykotach prezentował bardzo dużą dyscyplinę na tyłach, a do tego jeszcze przed przerwą gola na 1:0 zdobył Borys Sułek. A w 26 minucie na 2:0 podwyższył Bartłomiej Ostasz. Po nieco ponad pół godzinie tej potyczki rzut karny wykorzystał najlepszy na placu Patryk Grzelak i zrobiło się 3:0. Lotnicy starali się odrabiać straty, ale na ich drodze za każdym razem stawał świetnie dysponowany golkiper Mateusz Bedkowski, który tego dnia zachował czyste konto. Finalnie Ferajna zwyciężyła 3:0 i to ona zasłużenie zgarnęła pełną pulę.
Następnie na murawie zameldowali się Piłkawka oraz Hangover FC. Pierwsza odsłona była naprawdę wyrównana (1:1), ale w drugiej (konkretnie od 26 minuty) to gospodarze w pełni przejęli inicjatywę. I na efekty nie trzeba było długo czekać. Żółto-czarni dowodzeni przez trio Jeremi Angowski – Franek Wieczorek – Kacper Korona raz za razem punktowali przeciwników, co miało odzwierciedlenie w ich dorobku strzeleckim. Piłkawka w drugich 20 minutach była niezwykle skuteczna, zdobyła aż 8 bramek (przy tylko jednej straconej), a to, jak łatwo policzyć, przyniosło im victorię aż 9:2.
Na koniec DMN Yebañsk podejmował Schenker Technology Center. W pierwszym kwadransie zobaczyliśmy małą wymianę ognia (2:2), ale na kolejne trafienie musieliśmy czekać do 21 minuty. Wtedy to na listę strzelców wpisał się Maciej Pytka. Za moment na 4:2 poprawił Daniel Korczak, a po chwili na 5:2 podwyższył Kevin Bieniecki i goście znaleźli się w trudnym położeniu. DMN kontrolowali sytuację i dopiero na samym finiszu oba teamy wbiły sobie po sztuce, toteż po finałowej syrenie było 6:3 dla Yebañska.
DSV vs PiS - Przyjaciele i Spółka 6:1
Polisquad vs Ministerstwo Obrony Narodowej 2:3
Ferajna i Przyjaciele vs LS Airport Services 3:0
Piłkawka vs Hangover FC 9:2
DMN Yebañsk vs Schenker Technology Center 6:3
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2025-ligowiec-biznes/1-liga
Na koniec przyjrzymy się 2. Lidze, w której na otwarcie 5. serii zmagań zobaczyliśmy rywalizację Plusa z Mistrzami Chaosu. Zespół zajmujący pierwszą lokatę nie zawiódł tu oczekiwań. Nominalni goście co prawda już w 3 minucie przegrywali 0:1, ale jeszcze przed upływem pierwszej części „wyszli na prostą”, odskakując na 1:3. Tuż po zmianie stron niezawodny Tomasz Ścibior zmniejszył straty na 2:3, ale potem prawdziwy show dał Bartosz Cieślak, który aż pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców (a 6 razy w całym meczu). Stąd też Mistrzowie Chaosu triumfowali 2:8 i, co naturalne, pozostali na szczycie tabeli.
Lecz liderowi depcze po piętach FC REVIVAL. Rozpędzona komada rodem z Ukrainy miała przed sobą wymagającego przeciwnika z samej czołówki, czyli Lagardere Travel Retail. I poradziła sobie z nim znakomicie. Po pierwszej połowie Błękitni kierowani przez Artema Cherkasa prowadzili 0:3, ale niedługo po wznowieniu gry gospodarze za sprawą Tomasza Hermanowskiego złapali kontakt na 1:3. Taki stan utrzymywał się aż do 37 minuty. Na samym finiszu goście wbili Lagardere 3 zabójcze ciosy, co pozwoliło im sięgnąć po 4 zwycięstwo z rzędu (1:6).
Bardzo zacięte zawody obejrzeliśmy, gdy na placu zameldowali się KS ATS Warszawa i Widmo Awansu. Gospodarze nie byli tu faworytami, ale mimo tego to oni po kwadransie wygrali 2:1. Fioletowi zrewanżowali im się aż 3 bramkami zdobytymi pomiędzy 22 i 24 minutą, a to wszystko było owocem współpracy tria Bartek Orłowski – Marcin Ośka – Krzysztof Zwierz. ATS nie składali broni i napędzani przez najlepszego na boisku Konrada Kiezika zdołali wyrównać na 4:4 w 34 minucie, ale po chwili mieliśmy odpowiedź gości na 4:5 autorstwa Tomasza Leszczyńskiego. A tuż przed zamknięciem tego emocjonującego starcia wynik na 4:6 ustalił Michał Gaweł i pełna pula powędrowała na konto Widma.
Następnie na murawie zameldowali się WM Warszawa oraz SM Warszawa. W pierwszej odsłonie bardziej konkretni byli Strażnicy, którzy dzięki dubletowi Mateusza Krupnika wypracowali sobie przewagę 0:2. I podobny scenariusz zaobserwowaliśmy w drugich 2 minutach. Nominalni goście zadali oponentom 2 skuteczne uderzenia i po nieco ponad pół godzinie tej potyczki zrobiło się 0:4. Niebiescy próbowali się odgryzać, ale tego dnia nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego bramkarza Mariusza Melerskiego. Finalnie rezultat już się nie zmienił i to SM Warszawa zgarnęli 3 oczka.
Na zwieńczenie 5. kolejki zostali nam LS WAW PAX oraz Stowarzyszenie Niezależnych Logistyków. Bukmacherzy więcej szans na sukces dawali gościom, ale tu od początku byliśmy świadkami wyrównanego spotkania. Do szatni w nieco lepszych nastrojach schodzili gospodarze (2:1), a niespełna 60 sekund po przerwie było już 3:1 po strzale Tomasza Okleki. Logistycy nie zamierzali się poddawać i z pomocą Grzegorza Obroślaka i Krzysztofa Obroślaka nie tylko doprowadzili do remisu 3:3, ale poszli też dalej i po 33 minutach było już 3:4. Lotnicy nie załamali się i w 36 minucie z pomocą Oklaki wyrównali na 4:4. Potem obie drużyny miały swoje okazje, ale w ostatecznym rozrachunku musiały się podzielić punktami.
Plus vs Mistrzowie Chaosu 2:8
Lagardere Travel Retail vs FC REVIVAL 1:6
KS ATS Warszawa vs Widmo Awansu 4:5
WM Warszawa vs SM Warszawa 0:4
LS WAW PAX vs Stowarzyszenie Niezależnych Logistyków 4:4
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2025-ligowiec-biznes/2-liga
ligowiec.pl