Podsumowanie 6. kolejki Ligowiec Weekend!
21.11.2025
Za nami 6. tydzień rywalizacja w Ligowiec Weekend! Miniona niedziela przyniosła nam już kilka istotnych informacji. Przede wszystkim poznaliśmy komplet 4 drużyn, które powalczą o mistrzostwo w Ekstraklasie. Na czele stawki wskoczył Chwast Lotosu, ale peleton w składzie ERGO Technology & Services S.A., FC Radico i SND ma tylko punkt straty do Biało-zielonych. W 1. Lidze zaś nowym liderem został FC InterTeam. Komanda rodem z Ukrainy po wysokim zwycięstwie nad Cervinusem wyprzedziła dzięki lepszej różnicy bramek Niemłode Wilki. Miejsce w top4 zapewnili sobie Fennecs, a o czwartą, premiowaną walką o medale pozycję powalczą Gentlemen i Corston Wankers, którzy akurat przegrali swoje starcia. Zapraszamy na podsumowanie 6. kolejki Ligowiec Weekend!
W Ekstraklasie wystartowaliśmy meczem na szczycie pomiędzy Chwastem Lotosu i ERGO Technology & Services S.A.. Patrząc tylko przez pryzmat końcowego wyniku (9:4), można by odnieść wrażenie, że było to raczej jednostronne widowisko. Lecz tu bohaterem Biało-zielonych był ich golkiper Lucjan Baran, który tego dnia zanotował fenomenalny występ. Gospodarze od początku byli skuteczni i dzięki współpracy tria Maciek Michalski – Konrad Rychter – Hubert Rytel już po nieco kwadransie prowadzili aż 7:0. Goście zaś bili głową w mur, ale na finiszu pierwszej odsłony udało im się zmniejszyć straty na 7:2. Tuż po zmianie stron obie załogi wbiły sobie po sztuce (8:3), a potem przed dłuższy stan rywalizacji się nie zmieniał, w czym ogromny udział miał wspomniany Szloser. I dopiero na finiszu obejrzeliśmy jeszcze 2 bramki i w ostatecznym rozrachunku było 9:4. Takie rozstrzygnięcie pozwoliło Chwastowi powrócić na fotel lidera.
W konfrontacji Powiewu Czarnobyla z WARRIORS-REAL w pierwszej części obejrzeliśmy tylko jedno trafienie (autorstwa Mikołaja Wrochny), a tuż po wznowieniu gry na 2:0 podwyższył Andrzej Reszke. Wojownicy próbowali odrabiać straty, ale nie mogli znaleźć sposobu na dobrze funkcjonującą defensywę rywala. I dopiero w 43 minucie za sprawą Mariusza Tryzybowicza goście zbliżyli się na 2:1. Nie minęło jednak 120 sekund, gdy najlepszy na placu Piotr Stępień podał do Macieja Cybulskiego, a ten skierował piłkę do siatki i mieliśmy już 3:1. Mimo okazji z obu stron ten rezultat już się nie zmienił i to Bordowi zgarnęli pełną pulę.
Następnie na murawie zameldowali się FC Radico oraz Kokosy. Spodziewaliśmy się tu, że bijąca się o złoto drużyna z Wietnamu będzie miała sporo problemów z oponentem i to się w pełni potwierdziło. Po 15 minutach Fioletowi kierowani przez Michała Ostrowskiego prowadzili 1:2, ale dzięki 2 golom do szatni gospodarze schodzili na przerwę z minimalną przewagą 3:2. Po przerwie goście odważniej ruszyli do przodu i dzięki temu mieliśmy kolejny zwrot akcji i teraz to brygada w fioletowych trykotach wygrywała (3:4). Ale tuż przed ostatnim gwizdkiem Mario Tran po raz czwarty tego dnia wpisał się na listę strzelców, a za chwilę na 5:4 poprawił Rafał i w taki oto sposób FC Radico rzutem na taśmę sięgnęli po komplet oczek.
Na zamknięcie 6. serii gier zobaczyliśmy na boisku SND oraz AZS PJATK. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy dowodzeni przez Michała Śpiewaka, Radosława Tretiaka i Sebastiana Matuszewskiego odskoczyli aż na 8:1 i było już wtedy wiadome, że goście mają wielki problem. Mimo niekorzystnych okoliczności Akademicy nie składali broni i w drugich 25 minutach zaprezentowali się znacznie lepiej. A to przyniosło im 4 gole, które pozwoliły im zmniejszyć rozmiary porażki na 9:5. Team znad Dolinki dzięki temu triumfowi awansował do czołowej czwórki, dołączając do Chwastu Lotosu, ERGO Technology & Services S.A. i FC Radico.
Chwast Lotosu vs ERGO Technology & Services S.A. 9:4
Powiew Czarnobyla vs WARRIORS-REAL 3:1
FC Radico vs Kokosy 5:4
SND vs AZS PJATK 9:5
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa-1-runda-zasadnicza
Przechodzimy do 2. Ligi, gdzie już na dzień dobry 2 czołowe ekipy zafundowały nam świetne widowisko. Mowa tu, rzecz jasna, o Fennecs oraz Gentlemen. Na początku byliśmy świadkami małej wymiany ognia i po 6 minutach było 2:1. Potem jednak załoga ze Stegien ruszyła do przodu i kierowana przez Mateusza Musojowa jeszcze przed upływem pierwszej odsłony zdołała wypracować sobie przewagę 2:5. Nie był to jednak koniec emocji, gdyż team z Algierii po zmianie stron rzucił się w pogoń za rywalem, którą dowodzili Tarik Ait Ouahioune oraz Achahboune Younes. Efekt? Gospodarze nie tylko zdołali wyrównać, ale na finiszu dorzucili jeszcze 2 trafienia i dzięki temu po znakomitym występie wygrali 7:5. I zapewnili sobie miejsce w top4.
Następnie na placu zameldowali się Corston Wankers oraz Niemłode Wilki. Faworyci tu nie zawiedli oczekiwań, ale przez długi okres te zawody nie układały się po ich myśli. A to zasługa gospodarzy, którzy po pierwszej części prowadzili 2:1, a tuż po wznowieniu gry zdołali podwyższyć na 3:1. Od tego momentu inicjatywę przejęli goście. Niemłodzi napędzani przez trio Tomek Kaniewski – Adrian Wrona – Adrian Dąbrowski zaczęli konsekwentnie punktować oponentów, co miało przełożenie w ich dorobku strzeleckim. W drugich 25 minutach Granatowi aż ośmiokrotnie znajdywali drogę do siatki, sami tracąc tylko jedną bramkę (o czym wspomnieliśmy wcześniej. W ostatecznym rozrachunku było tu 3:9, ale mimo tego zwycięstwa 3:9 Wilki stracili lidera.
A wszystko to dlatego, że będący przed tą kolejką na drugiej lokacie FC InterTeam wyprzedził NW dzięki lepszej różnicy goli. Ale od początku. Komanda rodem z Ukrainy w ostatnim niedzielnym meczu podejmowała Cervinusa. Zakładaliśmy, że goście nie będą mieli tu łatwego zadania, ale tutaj na murawie panował tylko jeden zespół. A prawdziwy one man show dał nam Artem Cherkas. Napastnik Interu tego dnia zdobył aż 15 goli, co jest wyczynem godnym podziwu. Fantastycznie spisywali się też bramkarz Bohdan Horokhov czy też Taras Lavriv, ale to Cherkas wystąpił tu jako pierwszoplanowa postać, bez której aż tak spektakularny triumf (3:18) nie byłby możliwy. Po tym fenomenalnym występie FC InterTeam wskoczył na szczyt tabeli.
Troszkę w naszym podsumowaniu naruszyliśmy chronologię, gdyż przed wyżej opisanym spotkaniem odbyła się jeszcze konfrontacja Warszawa United z Krokietem Zeusa. I tu byliśmy świadkami małej niespodzianki. Bukmacherzy więcej szans dawali tu brygadzie z Półwyspu Apenińskiego, tymczasem zamykający stawkę goście od pierwszych sekund nie odstawali. Co prawda to gospodarze już w 4 minucie wyszli na 1:0, ale po nieco ponad kwadransie wyrównał Jakub Kuligowski. Ten sam zawodnik tuż po przerwie skutecznie przymierzył z rzutu wolnego i mieliśmy już 1:2, po czym Warszawiacy rzucili się do ataku. Przez długie fragmenty tej potyczki WU nie mogli znaleźć sposobu na golkipera Damiana Tadejko, ale w 44 minucie za sprawą Federico Core United doprowadzili do remisu 2:2. Mimo okazji z obu stron nic już się nie zmieniło, a to oznaczało, że Krokiet zdobył tu premierowy punkt w tym sezonie.
Fennecs vs Gentlemen 7:5
Corston Wankers vs Niemłode Wilki 3:9
Warszawa United vs Krokiet Zeusa 2:2
Cervinus vs FC InterTeam 3:18
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2025-ligowiec-weekend/1-liga-1-runda-zasadnicza
ligowiec.pl