Podsumowanie 7. kolejki Ligowiec Biznes!
04.06.2025
Po zeszłotygodniowych zmaganiach w Ligowiec Biznes, zrobiliśmy kolejny krok w stronę finiszu, ale wciąż dość daleko nam do wyłonienia mistrzów na wszystkich 4 poziomach. W Ekstraklasie po 6 zwycięstwo z rzędu sięgnął FC Natolin, ale Grospol.pl i Inter Europol nie odpuszczają walko o tytuł. W 1. Lidze jest duży ścisk w czołówce stawki, ale na ten moment przewodzi Sieksa Warszawa. Podobną sytuację mamy na drugim szczeblu, gdzie całe top4 zgromadził po 12 punktów. Lecz mimo porażki z Ferajną i Przyjaciółmi na pozycji lidera pozostali WM Warszawa. I na koniec, na trzecim froncie, na pierwsze miejsce awansował TK Team, który wykorzystał przegraną z Schenker Technology Center. Zapraszamy na podsumowanie 7. kolejki Ligowiec Biznes!
Nasze podsumowanie już tradycyjnie rozpoczniemy od Ekstraklasy, gdzie jako pierwsi na placu stawili się Inter Europol oraz FC Oldboys. I tutaj sporo się działo. Po pierwszej połowie było 1:1, ale na otwarciu drugiej gospodarze odskoczyli na 3:1. Załoga z Wietnamu nie odpuszczała i po pół godzinie gry dogoniła rywali. Lecz po chwili Inter za sprawą duetu Paweł Tarnowski – Oliwier Wójcik dwukrotnie odnalazł drogę do sieci i zrobiło się 5:3. Mimo szans z obu stron ten rezultat już się nie zmienił. Inter zrehabilitował się za przegraną sprzed tygodnia i wciąż się liczy w walce o złoto.
W konfrontacji zamykającego stawkę BCG War Star z Pilotem bukmacherzy nieco wyżej cenili akcje gości. I ten typ się sprawdził. Niebiescy już po 6 minutach prowadzili 0:3, ale gospodarze nie składali broni i zaczęli się odgryzać. Po pierwszej części było 2:5, ale w 26 minucie Adrian Dybowski zmniejszył straty na 3:5. Piloci zareagowali w najlepszy możliwy sposób. Między 29 a 34 minutą kierowani przez Macieja Ignaczewskiego wspieranego przez Huberta Rytela zaaplikowali oponentom aż 4 skuteczne ciosy i było już jasne, kto tu będzie górą. Na finiszu Pilot jeszcze zwiększył dystans i w ostatecznym rozrachunku triumfował 4:12.
Następnie na placu zameldowali się ERGO Technology & Services S.A. oraz Grospol.pl. To spotkanie było zdecydowanie bardziej zamknięte. Przez długi czasu utrzymywał się bezbramkowy remis, ale w 18 minucie gola do szatni zdobył Bartek Szczęsny. ERGO próbowało wyrównać, ale w 31 minucie na 0:2 podwyższył Dominik Skorża. A na 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem świetnie dysponowany tego dnia Aleksander Dzięcielski poprawił na 0:3 i goście byli o włos od sukcesu. Gospodarze walczyli do końca, ale udało im się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki do 1:3. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że Grospol nadal może myśleć o mistrzostwie.
W starciu Szczęk Szczęśliwice z Mongołami delikatnym faworytem byli goście. I to się potwierdziło w pełni. Już po nieco ponad kwadransie goście z pomocą duetu Jacek Gomulski – Dominik Rybicki wypracowali sobie przewagę 0:4, ale niedługo później Szczęki złapały kontakt na 1:4. W 27 minucie było już tylko 2:4 zespół w szarych koszulkach wytrzymał presję. I w 38 minucie po uderzeniu najlepszego na placu Jacka Gomulskiego ustalił stan tej rywalizacji na 2:5. Mongoły po tej victorii pozostał w czołówce tabeli, konkretnie na 4. miejscu.
Niespodzianki nie było w potyczce LS-Rampy z FC Natolin. Obrońcy tytułu już do przerwy przesądzili sprawę (0:4), a po wznowieniu gry konsekwentnie powiększali dystans. W czym największy udział miało trio Grzegorz Kończyński – Eryk Stoch – Kacper Malicki. Po 31 minutach było już 1:8, ale w ostatnich fragmentach tej batalii Rampa pokazała się z lepszej strony i kilka razy się zrewanżowała ekipie z Ursynowa. Lecz FC Natolin kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń i finalnie zwyciężył 4:9, zgarniając 6 komplet oczek z rzędu.
Inter Europol vs FC Oldboys 5:3
BCG War Stars vs Pilot 4:12
ERGO Technology & Services S.A. vs Grospol.pl 1:3
Szczęki Szczęśliwice vs Mongoły 2:5
LS-Rampa vs FC Natolin 4:9
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-biznes/ekstraklasa
W 1. Lidze na otwarcie 7. serii zmagań Sieksa Warszawa podejmowała ESFT Warszawa. W tych zawodach o końcowym sukcesie zadecydował piorunujący początek załogi w czerwonych trykotach. Gospodarze kierowani przez trio Rafał Niedziałek – Mateusz Żydkiewicz – Oliwier Wójcik już po 12 minutach odskoczyli na 4:0, ale później oglądaliśmy wymianę ognia. Raz 2 bramki zdobywali goście, potem w taki sam sposób odpowiadała Sieksa. I trwało tak już niemal do samego końca. W ostatecznym rozrachunku Sieksa nie pozwoliła się dogonić i zasłużenie wygrała 8:5. A dzięki takiemu rozstrzygnięciu team z Siekierek powrócił na pozycję lidera.
W drugim spotkaniu LS Airport Services mierzył się ze Spowolnionymi. I tutaj też kluczowe były pierwsze fragmenty meczu. Już po kwadransie Niebiescy dowodzeni przez Sebastiana Sienkiewicza prowadzili 0:3, ale LS nie poddawał się i zdobył gola do przerwy. Po zmianie stron goście cierpliwie czekali podwyższenie wyniku i ta taktyka sprawdziła się. Między 32 i 34 minutą zespół w niebieskich koszulkach dołożył jeszcze 2 skuteczne ciosy i zrobiło się już 1:5. LS Aiport Services stać było jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki do 2:5.
Następnie na murawie zameldowali się ABC Parkiety oraz DSV. Było to naprawdę wyrównane widowisko. Jako pierwszy drogę do siatki znalazł Łukasz Krupa w 14 minucie, ale nie minęło 120 sekund, gdy na 1:1 strzelił Adam Aine. Niedługo po zmianie stron Krupa skompletował dublet, ale Biało-granatowi zrewanżowali się błyskawicznie i zrobiło się 2:2. Potem Fioletowi wykreowali sobie mnóstwo sytuacji, ale nie mieli sposobu na znakomicie broniącego Karola Dominika. Który zresztą został MVP tego starcia. A dodatkowo jego koledzy z pola dorzucili na finiszu jeszcze 2 sztuki, co pozwoliło DSV zwyciężyć 2:4 i wskoczyć na 2. lokatę.
Po raz kolejny z dobrej strony pokazali się Albatrosy. W rywalizacji z La Figą już po 6 minutach było 3:0, co postawiło Niebieskich w bardzo korzystnym położeniu. Goście starali się złapać kontakt, najczęściej próbując strzałów z dystansu, ale tego dnia skuteczność nie była ich sojusznikiem. Co innego u gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą podwyższyli na 4:0, a w drugiej odsłonie dowodzeni przez Patryka Przygodę i Bartka Szudzikowskiego jeszcze powiększyli dystans do 6:0. Albatrosy po dobrym występie zgarnęli komplet punktów i dzięki temu zbliżyli się do górnej połowy tabeli.
Na sam koniec czekał nas hit w postaci konfrontacji Ministerstwa Obrony Narodowej i KS DHAKA. Była to dość zamknięta potyczka, podczas której obie drużyny bardzo dobrze prezentowały się w defensywie. Jeśli chodzi o bramki, to obejrzeliśmy 2. W 10 minucie na listę strzelców wpisał się Piotr Szulczyk, w 25’ mieliśmy odpowiedź Dominika Skorży. Zarówno MON, jak i Zieloni, bardzo mocno walczyli o pełną pulę, ale po ostatnim gwizdku obie te ekipy musiały zadowolić się remisem 1:1. A to oznaczało, że w czubie stawki zrobił się jeszcze większy ścisk.
Sieksa Warszawa vs ESFT Warszawa 8:5
LS Airport Services vs Spowolnieni 2:5
ABC Parkiety vs DSV 2:4
Albatrosy vs La Figa 6:0
Ministerstwo Obrony Narodowej vs KS DHAKA 1:1
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-biznes/1-liga
Przechodzimy do 2. Ligi, gdzie 7. kolejkę zainaugurowaliśmy rywalizacją FC REVIVAL z TK Ubezpieczenia. Zgodnie z zapowiedzią były to bardzo zacięte zawody. Już w 4 minucie wynik otworzył Michał Sułek, ale po niespełna kwadransie Dmytro Nuzhnyi wyrównał na 1:1. Taki stan utrzymał się do końca pierwszej odsłony. W 26 minucie mieliśmy 1:2 po strzale Mateusza Wacha, a po nieco ponad pół godzinie gry na 1:3 podwyższył Jakub Pilarski. Musimy dodać, że przy obu tych bramkach asysty zaliczył najlepszy na placu Mateusz Zielonka. Gospodarze nie odpuszczali i po strzale Vitalii Nimetskiego z 37 minuty zbliżyli się na 2:3. Na więcej jednak zabrakło im czasu, stąd też 3 punkty powędrowały na konto TK Ubezpieczenia.
W drugim meczu na szczycie WM Warszawa podejmował Ferajnę i Przyjaciół. Tutaj delikatnym faworytem był lider, ale pierwsza połowa to był prawdziwy popis w wykonaniu gości. Ferajna kierowana przez duet Grzegorz Lisek – Patryk Grzelak do przerwy wypracowała sobie przewagę 0:4, a w 31 minucie mieliśmy już 0:5. Niebiescy nie poddawali się i z pomocą Krzysztofa Banaszka odrobili część strat, zbliżając się na 3:5. Lecz w 37 minucie Paweł Marczak wykorzystał podanie Tomasza Sroki, ustalając rezultat tej rywalizacji na 3:6. Mimo porażki WM Warszawa utrzymali się na szczycie, ale cały peleton w postaci Ferajny, TK Ubezpieczenia oraz FC REVIVAL ma tyle samo punktów, czyli 12.
Aktywny Rodzic Real Varsovia vs Aecom EC 3:0 (w.o.)
FC REVIVAL vs TK Ubezpieczenia 2:3
WM Warszawa vs Ferajna i Przyjaciele 3:6
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-biznes/2-liga-1-runda-zasadnicza
Na zamknięcie naszego podsumowania została nam 3. Liga, gdzie jako pierwsi na boisku stawili się Lagardere Travel Retail oraz Plus. I tu faworycie nie zawiedli oczekiwań. Już po 12 minutach dzięki współpracy tria Jakub Góralski – Michał Dębski – Jakub Steć było 3:0, ale po niecałym kwadransie goście się odgryźli za sprawą Arkadiusza Świątka. Niebiescy próbowali odrabiać straty, ale świetnie między słupkami spisywał się Mariusz Brinken. W 27 minucie po raz drugi tego dnia na listę strzelców wpisał się Steć, niedługo później ten napastnik miał na koncie hat-tricka i było jasne, kto tu zgarnie pełną pulę. W 32 minucie Plus trafił na 5:2, ale tuż przed końcem Kuba Steć ustalił wynik na 6:2, dzięki czemu 3 oczka powędrowały na konto Lagardere.
W rywalizacji Amadeusa z TK Team nie było żadnej niespodzianki. Goście od pierwszego gwizdka zdominowali wydarzenia na murawie i na efekty nie trzeba było długo czekać. Co prawda po 5 minutach było 1:1, ale od tego momentu Pomarańczowi napędzani przez kwartet Michał Sułek – Jarek Król – Piotr Marecki – Artur Kotlimowski regularnie punktowali rywali. Już po pierwszej połowie było 1:10, a w drugiej TK T nieco zwolnili tempa i już tak nie szarżowali. Z czego skorzystali gospodarze, którzy dwukrotnie się odgryźli w końcówce. Goście także 2 razy znaleźli drogę do siatki, co w ostatecznym rozrachunku dało im triumf 3:13 i awans na pierwszą pozycję.
A wszystko dlatego, że potknął się dotychczasowy lider. PiS - Przyjaciele i Spółka, bo o nich mowa, mierzyli się z Schenker Technology Center. I tu musieli uznać wyższość przeciwników. Od samego początku oglądaliśmy zacięty mecz, ale tuż przed przerwą goście z pomocą Jakuba Szlęzaka zdobyli 2 gole do szatni. Gdy w 26 minucie PiS podwyższył na 0:3, wydawało się, że nic już złego się dla nich nie wydarzy. Tymczasem drużyna w białych trykotach zaliczyła piorunującą końcówkę. Już po 30 minutach Schenker dowodzony przez Jakuba Nienałtowskiego wspieranego przez Tomasza Sadowskiego i Szymona Bera wyrównał na 3:3, a w 32 minucie było już 4:3. Niedługo później gospodarze zadali jeszcze 2 skuteczne uderzenia i w taki oto sposób zwyciężyli 6:3.
Lagardere Travel Retail vs Plus 6:2
Amadeus vs TK Team 3:13
Schenker Technology Center vs PiS - Przyjaciele i Spółka 6:3
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-biznes/3-liga-1-runda-zasadnicza