Podsumowanie 7. kolejki Ligowiec Weekend!
22.06.2025
W Ligowiec Weekend jesteśmy już na tym etapie rozgrywek, gdzie jesteśmy coraz bliżsi poznania najważniejszych rozstrzygnięć. Lecz jeszcze na pierwszego mistrza musimy trochę poczekać. Wielki krok w stronę obrony tytułu najlepszej drużyny Ekstraklasy zrobił Orlik Mokotów, który w świetnym stylu pokonał ERGO Technology & Services S.A.. W 1. Lidze zaś 6. wygraną z rzędu zanotowała ekipa WARRIORS-REAL, ale po piętach cały czas depczą im FC Oldboys oraz Gentlemen. Zapraszamy na podsumowanie 7. kolejki Ligowiec Weekend!
W Ekstraklasie zmagania w ramach 7. kolejki zainaugurowaliśmy potyczką FC InterTeamu z Kokosami. Po zeszłotygodniowej wygranej z Orlikiem Mokotów bukmacherzy, co oczywiste, wyżej cenili akcje komandy rodem z Ukrainy. Lecz pierwsza połowa była dość zacięta. To goście jako pierwsi otworzyli wynik po uderzeniu Kamila Przybyszewskiego, ale w odpowiedzi gospodarze kierowani przez trio Artem Cherkas – Vitalii Leniv – Vadym Ilin wbili przeciwnikom 3 bramki. W 22 minucie Fioletowi zbliżyli się na 3:2, ale po zmianie stron inicjatywę przejął Inter, chociaż goście próbowali się odgryzać. Gospodarze z pomocą Cherkasa i Leniva wypunktowali rywali i w ostatecznym rozrachunku wygrali 9:5. Co pozwoliło FC InterTeamowi utrzymać się w wyścigu o medale.
Do małej niespodzianki doszło w starciu FC TAURI z AZS PJATK. Faworytem byli tu Akademicy, ale to gospodarze po nieco ponad kwadransie prowadzili 2:0. Tuż po przerwie kontakt dał Cristian Zalewski, ale FC T po pół godzinie gry podwyższyli na 3:1. W 38 minucie po strzale Tomka Bicza zrobiło się 3:2, ale 5 minut później najlepszy na placu Dmytro Pidhorny do swoich wcześniejszych 3 asyst dołożył gola na 4:2. AZS nie składał broni i po chwili było już tylko 4:3. Mimo okazji obu ekip ten rezultat już się nie zmienił i 3 punkty powędrowały na konto FC TAURI. Którzy w taki oto sposób zapewnili sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Na zamknięcie 7. serii zmagań czekał nas mecz na szczycie pomiędzy ERGO Technology & Services S.A. i Orlikiem Mokotów. Spodziewaliśmy się tu wyrównanych zawodów, ale to goście od pierwszych sekund starali się narzucić swoje warunki. I z pomocą Krzysztofa Mamli po pierwszej części zdołali wypracować sobie przewagę 0:2. W 28 minucie Mamla poprawił na 0:3, ale nie minęło 60 sekund, gdy Mateusz Puchalski zmniejszył dystans do 1:3. Brygada z Mokotowa zrewanżowała się uderzeniem Patryka Hermanna, ale w 38 minucie ERGO zbliżyli się na 2:4. Na samym finiszu goście napędzani przez Hermanna, Patryka Borowskiego i Jarka Tarwackiego dołożyli przeciwnikom 3 gole i w ostatecznym rozrachunku Orlik triumfował 2:7. I to rozstrzygnięcie było wielkim krokiem w stronę obrony tytułu, ale jeszcze wiele się może wydarzyć na finiszu rozgrywek.
FC InterTeam vs Kokosy 9:5
Chwast Lotosu vs Piłkawka 3:0 (w.o.)
FC TAURI vs AZS PJATK 4:3
ERGO Technology & Services S.A. vs Orlik Mokotów 2:7
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa
W 1. Lidze zmagania otworzyliśmy bardzo istotnym spotkaniem dla układu górnej połówki tabeli. W rolach głównych wystąpili tu Gentlemen oraz Służewiec. Tu kluczowa dla losów tego potyczki była pierwsza odsłona, w której załoga ze Stegien dowodzona przez Mikołaja Kamińskiego odskoczyła na 3:0. A tuż po zmianie stron rozgrywający świetne zawody Kamiński ustrzelił hat-tricka i było już 4:0. Nie był to jednak koniec emocji. Nominalni goście w 40 minucie po uderzeniu Mateusza Komorowskiego złapali kontakt, a potem poszli za ciosem i po 46 minutach zrobiło się już tylko 4:3. Ostatecznie jednak Gentlemeni dowieźli wygraną i po raz 4 z rzędu zgarnęli pełną pulę. Dla Służewca zaś był to już 3 kolejny mecz bez żadnych zdobyczy.
Następnie na placu zameldowali się FC Oldboys oraz FC Saint. Derby Wietnamu, zgodnie z zapowiedziami, nie zawiodły oczekiwań. Po kwadransie było 3:1, ale Święci Dunga jeszcze przed przerwą wyszli na 3:5. Po wznowieniu gry inicjatywę przejęli gospodarze, którzy napędzani przez Mai Linha zaczęli punktować oponentów. Co miało swoje przełożenie w wyniku. Po 47 minutach Oldboje prowadzili 7:5, ale po chwili goście zbliżyli się na 7:6 i wciąż nie było wiadomo, jak to się skończy. Tu jednak ostatnie słowo należało do FC Oldboys. Gospodarze w 50 minucie zadali decydujące uderzenie i finalnie pokonali FC Saint 8:6. A to pozwoliło im utrzymać się na pozycji wicelidera.
Krokiet Zeusa w poprzedniej kolejce, mimo porażki, pokazał się z dobrej strony, ale w rywalizacji z Niemłodymi Wilkami faworyt pokazał klasę i nie pozwolił debiutantom na zbyt wiele. Chociaż pierwsza połowa była dość zacięta. Obie załogi szybko wbiły sobie po sztuce i dopiero w 19 minucie goście wyszli na 1:2. W drugich 25 minutach Wilki dzięki współpracy kwintetu Adrian Dąbrowski – Paweł Marek – Maciej Dudziński – Tomasz Kaniewski raz za razem znajdywali drogę do siatki i na efekty nie trzeba było długo czekać. Licznik tu się zatrzymał na imponującym i w pełni zasłużonym triumfie 2:13 dla Niemłodych Wilków, a to dało im awans na 5. lokatę.
Z walki o medale nie rezygnują też Corston Wankers. Zakładaliśmy, że konfrontacja z przedostatnim FC REVIVAL nie będzie łatwa dla Niebieskich i ta prognoza potwierdziła się. W pierwszej części obie brygady poszły na wymianę, ale nieco lepszą skuteczność mieli goście, którzy schodzili do szatni przy stanie 3:4. Co w dużej mierze było zasługą Mikhailo Goletsa. W 27 minucie goście podwyższyli na 3:5, ale Wankers nie składali broni. I rzucili się w pogoń za rywalem. W 36 minucie najlepszy na placu Nizami Taghiyev trafił na 4:5, a w 45’ do remisu doprowadził Artur Miernik. Nie minęło 60 sekund, gdy Taghiyev strzelił z wolnego na 6:5 i to był gol na wagę 3 punktów.
Na zamknięcie 7. serii gier WARRIORS-REAL podejmował Cervinus. I tu także nie zabrakło emocji,chociaż po 15 minutach lider z pomocą tria Patryk Kozłowski – Maciej Ignaczewski – Mariusz Tryzybowicz wypracował sobie przewagę4:0. Brodowi nie składali broni i zaczęli konsekwentnie odrabiać straty. I byli bardzo blisko, gdyż już po 34 minutach mieliśmy5:4. Wojownicy opanowali sytuację i odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Na finiszu Czerwoni zaaplikowali Cervinusowi jeszcze 4 bramki, dzięki temu zwyciężyli 9:4 i, rzecz jasna, pozostali na szcycie stawki.
Gentlemen vs Służewiec 4:3
FC Oldboys vs FC Saint 8:6
Krokiet Zeusa vs Niemłode Wilki 2:13
Corston Wankers vs FC REVIVAL 6:5
WARRIORS-REAL vs Cervinus 9:4
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/1-liga