Podsumowanie 9. kolejki Ligi Administracji Publicznej I!
01.07.2025
W ostatniej serii gier wiosennego sezonu Ligi Administracji Publicznej I stało się to, czego wszyscy się spodziewali. Reprezentacja Parlamentu postawiła kropkę nad „i”, dzięki czemu zespół ten po raz 2 z rzędu sięgnął po mistrzostwo. Na 2. pozycji, zgodnie z przewidywaniami, uplasowali się zawodnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a skład podium uzupełnili debiutanci z Ministerstwa Cyfryzacji. A to oczywiście nie wszystko, co się działo na finiszu rozgrywek, zatem bez zbędnego przedłużania – zapraszamy na podsumowanie 9. kolejki Ligi Administracji Publicznej I!
Już w pierwszym starciu ostatniej serii gier w Lidze Administracji Publicznej I mogliśmy poznać brązowego medalistę. Przed wielką szansą stanęło Ministerstwo Cyfryzacji, które podejmowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Już po 5 minutach Michał Sobolewski miał na koncie hat-tricka, ale po kolejnych 4 minutach jego wyczyn wyrównał Sebastian Szczygielski i zrobiło się 3:3. Lecz nominalni goście z powrotem przejęli inicjatywę i jeszcze przed upływem pierwszej odsłony odskoczyli na 4:8. A po zmianie stron kierowani przez Sobolewskiego wspieranego przez Łukasza Jusińskiego dorzucili jeszcze 4 trafienia, co w ostatecznym rozrachunku dało im wygraną 4:12. Takie rozstrzygnięcie oznaczało, że debiutujące w naszych rozgrywkach Ministerstwo Cyfryzacji zapewniło sobie 3. miejsce na pudle. Panowie, czapki z głów!
Rywalizacja Ministerstwa Infrastruktury z Narodowym Funduszem Zdrowia w pierwszej części przebiegała pod dyktando gości. NFZ dowodzony przez Łukasza Wielogórskiego po 20 minutach wypracował sobie przewagę 0:4, a niedługo po zmianie stron drogę do siatki odnalazł Marcin Jaros i było już 0:5. Wtedy przebudził się zespół w czerwonych trykotach i ruszył w pogoń za przeciwnikiem. I z pomocą Dariusza Klimczaka udało się gospodarzom zbliżyć na 3:5 po 36 minutach tych zawodów. Na więcej jednak zabrakło czasu i 3 punkty trafiły do Narodowego Funduszu Zdrowia, który wskoczył do górnej połowy stawki.
Następie na murawie zameldowali się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Reprezentacja Parlamentu. Załoga gości była już praktycznie pewna złota, mogła sobie nawet pozwolić na przegraną, ale tu Niebiescy nie zamierzali pozostawiać złudzeń, kto był najlepszy na wiosnę. I już po nieco ponad kwadransie RP prowadzili 0:4. W 23 minucie fantastycznie dysponowany Jacek Zagórny poprawił na 0:5, ale nie minęło 60 sekund, gdy mieliśmy odpowiedź Roberta Baranowskiego na 1:5. Ale jeszcze przed końcem ekipa w niebieskich koszulkach zadała rywalom 3 celne ciosy, co finalnie dało im triumf 1:8. Reprezentacja Parlamentu w fantastycznym stylu potwierdziła swoją dominację, zdobywając drugi tytuł z rzędu. Wielkie brawa!
Zawodnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych przed konfrontacją z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej wiedzieli, że na mistrzostwo nie mają szans, ale ich napastnik Nikodem Wołoszyn bił się jeszcze o koronę króla strzelców ze wspomnianym wyżej Sebastianem Szczygielskim. I tu nie będzie wielkim zaskoczeniem, ale snajper MSZ ponownie pokazał klasę. Do przerwy Wołoszyn aż trzykrotnie wpisywał się na do protkołu, ale gospodarze nie odstawali za bardzo od wicelidera i dzięki dubletowi Jakuba Kamińskiego do przerwy mieliśmy 2:4. Na otwarcie drugiej połowy Wołoszyn podwyższył na 2:5 i taki stan utrzymywał się aż do 35 minuty. Wtedy to Przemysław Zakonem uderzył na 2:6, a niedługo później Wołoszyn zdobył 5 gola i już było jasne, że statuetka za najskuteczniejszego powędruje do jego gablony. MFiPR zaś tuż przed końcowym gwizdkiem udało się zmniejszyć rozmiary porażki na 3:7.
Na zamknięcie wiosennej kampanii obejrzeliśmy w akcji Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska. I trzeba przyznać, że było to naprawdę świetne widowisko. Pierwsza część to była szalona wymiana ognia. Sytuacja boiskowa zmieniała się tu jak w kalejdoskopie, co chwilę piłką przechodziła spod jednego pola karnego do drugiego, a do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 5:5. Do czego najmocniej przyłożyli się Brunow Zawadzki z Rafałem Jedwokimowem z MKiDN i duet MKiŚ Wojciech Stańczuk – Artur Świetlicki. Nie inaczej było w drugich 20 minutach. Rezultat wciąż oscylował wokół remisu, ale w 37 minucie Stańczuk strzelił na 7:8 i wydawało się, że goście dowiozą zwycięstwo. Gospodarze nie składali broni i na 60 sekund przed finałową syreną udało im się wyrównać na 8:8 i oba teamy musiały podzielić się punktami.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej vs Ministerstwo Cyfryzacji 4:12
Ministerstwo Infrastruktury vs Narodowy Fundusz Zdrowia 3:5
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi vs Reprezentacja Parlamentu 1:8
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej vs Ministerstwo Spraw Zagranicznych 3:7
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego vs Ministerstwo Klimatu i Środowiska 8:8