Podsumowanie 9. kolejki Ligowiec Weekend!
08.07.2025
Za nami finał wiosennych rozgrywek Ligowiec Weekend. Większość najważniejszych rozstrzygnięć znana była już przed ostatnią serią gier, ale musieliśmy wyłonić jeszcze skład podium na obu poziomach. W Ekstraklasie FC InterTeam po zwycięstwie nad Powiewem Czarnobyla został wicemistrzem, a trzecie miejsce na pudle przypadło ERGO Technology & Services S.A.. W 1. Lidzie największym wygranym został Służewiec. Ekipa z Mokotowa pokonała Corston Wankers, a potem w meczu zaległym ograła też FC REVIVAL, co w konsekwencji dało im brązowe medale. Zapraszamy na podsumowanie 9. kolejki Ligowiec Weekend!
W Ekstraklasie wystartowaliśmy absolutnie kluczowym dla układu tabeli starciem FC InterTeamu z Powiewem Czarnobyla. Początek tych zawodów był bardzo zacięty, ale po niecałym kwadransie, po golu bramkarza Bohdana Horokhova, nastąpiło przełamanie. Niedługo później na 2:0 poprawił Evgeniy Spasskikh po podaniu bardzo aktywnego w tych zawodach Artema Cherkasa i gospodarze byli coraz bliżej medali. Lecz w 37 minucie goście wykorzystali grę w przewadzę i zmniejszyli straty na 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do komandy rodem z Ukrainy. W 39 minucie na 3:1 trafił Taras Lavriv i już do końca wynik się nie zmienił. Takie rozstrzygnięcie oznaczało, że FC InterTeam zapewnił sobie nie tylko miejsce na pudle, ale i wicemistrzostwo.
A wszystko dlatego, że będący przed tą kolejką na drugiej pozycji ERGO Technology & Services S.A. przegrało swoje spotkanie z AZS PJATK. Chociaż początek tej potyczki tego nie zapowiadał. Po 18 minutach Granatowi dowodzeni przez Radosława Sosnowskiego odskoczyli na 2:0, ale jeszcze przed przerwą kontakt na 2:1 dał Mateusz Stecz. Tuż po zmianie stron goście dorzucili jeszcze 2 sztuki i zrobiło się 2:3. Gospodarze nie składali broni i po uderzeniu Radka Sosnowskiego z 33 minuty zrobiło się 3:3, ale AZS dość szybko odpowiedział bramką niezawodnego Tomka Bicza i mieliśmy już 3:4. Potem obie załogi wykroeowały sobie sporo szans, ale finalnie AZS dowiózł wygraną. ERGO, które było pewne top3 przed tym meczem, w ostatecznym rozrachunku zajęło trzecią lokatę.
Następnie na placu zameldowali się FC TAURI oraz SND. Spodziewaliśmy się tu sporych emocji, tymczasem było to wyjątkowo jednostronne widowisko. W pierwszej połowie zespół znad Dolinki jeszcze nie dał się aż tak zdominować rywalom, gdyż było „tylko” 3:0. Po wznowieniu gry Adrian Wrona z Arturem Piaseckim podkręcili tempo i na efekty nie trzeba było długo czekać. Nominalni gospodarze raz za razem punktowali oponentów, co miało przełożenie w ich dorobku strzeleckim. FC TAURI w pełni zasłużenie triumfowali aż 12:0, a królem polowania został nie kto inny, jak Adrian Wrona, który tego dnia zdobył aż 6 goli i do tego dołożył jeszcze 2 asysty.
Na zamknięcie sezonu Wiosna 2025 obejrzeliśmy rywalizację Chwastu Lotosu z Kokosami. Biało-zieloni znali już pozostałe rezultaty i wiedzieli, że wskoczą już na podium, ale mimo to poważnie podeszli do swoich obowiązków. Chociaż zdregradowani Fioletowi nie ułatwiali im zadania. Po pierwszej części, dość nieoczekiwanie, było 2:2, a po zmianie stron obie drużyny zdobyły po bramce i mieliśmy 3:3. Taki stan utrzymywał się aż 42 minuty. Wtedy to Hubert Rytel uderzył na 4:3, a po niespełna 120 sekundach na 5:3 podwyższył Maciej Michalski. Goście nie poddawali się i z pomocą Jakuba Paducha zbliżyli się na 5:4, ale na samym finiszu Chwast zadał przeciwnikom jeszcze 2 zabójcze ciosy i skończyło się na 7:4.
FC InterTeam vs Powiew Czarnobyla 3:1
ERGO Technology & Services S.A. vs AZS PJATK 3:4
FC TAURI vs SND 12:0
Chwast Lotosu vs Kokosy 7:4
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa
Przechodzimy płynnie do 1. Ligi, gdzie na otwarcie czekała nas konfrontacja FC REVIVAL z Niemłodymi Wilkami. Faworytem byli mający jeszcze szanse na top3 goście, ale Błękitni postawili twarde warunki. I po pierwszej odsłonie było 0:0 (mimo że przez pewien czas gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce). Wilki impas przełamali w 34 minucie po uderzeniu Tomka Kaniewskiego, a niedługo później dublet najlepszy na placu Adrian Dąbrowski i zrobiło się 0:3. Revival starał się odrabiać straty, ale tylko raz udało im się pokonać bardzo dobrze dysponowanego bramkarza Pawła Czaplickiego i finalnie było 1:3. Niemłode Wilki dzięki tej wygranej wskoczyli w wirtualnej tabeli do top3, ale musieli jeszcze czekać na pozostałe wyniki.
W konfrontacji Krokietu Zeusa z Cervinusem mieliśmy małą niespodziankę. Czerwona latarnia ligi fantastycznie weszła w te zawody i kierowana przez trio Grisza Krissa – Jakub Kuligowski – Krassowski prowadziła 5:0. A po pół godzinie tej potyczki było już 6:0. Bordowi po chwili się przebudzili i strzelili 2 bramki, zmniejszając dystans do 6:2. W końcówce obejrzeliśmy sporo twardej walki, sędzia nie narzekał na brak pracy, ale w ostatecznym rozrachunku Krokiet nie pozwolił rywalom za mocno rozwinąć skrzydeł i triumfował 6:3. Co było premierową victorią tego zespołu w naszych rozgrywkach. Wielkie brawa, Panowie!
Następnie na murawie zameldowali się Corston Wankers oraz Służewiec. Niebiescy w wypadku zgarnięcia pełnej puli, wskoczyliby na pudło, ale i goście mieli na to szanse, chociaż ich drogą do tego celu była dłuższa. Do przerwy było 1:0 po uderzeniu Karola Calaka, ale tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadził Radek Tretiak. A po nieco ponad pół godzinie gola na 1:2 zdobył Ayhan Emiroglu i taki rezultat urządzał drużynę w czerwonych trykotach. Corston próbowali naciskać na rywali, ale na ich drodze za każdym razem stawał Wiktor Sławiński. Służewiec dzięki tej wygranej zrobił krok w stronę podium, ale przed nimi była jeszcze jedna zaległość.
Sezon wiosenny zakończyliśmy nietypowo, czwartkowym spotkaniem Służewca z FC REVIVAL. Dla brygady z Mokotowa sprawa była jasna. Żeby znaleźć się na pudle, trzeba było ograć przeciwników. I tu kluczowy okazał się pierwszy kwadrans. Gospodarze kierowani przez Mateusza Komorowskiego i Norberta Strachotę odskoczyli na 3:0, ale goście nie poddawali się i jeszcze przed przerwą zbliżyli się na 3:1 po bramce Vitalii Nimietskiego. W 29 minucie na 4:1 podwyższył Ayhan Emiroglu, ale FC R nie odpuszczali i wciąż atakowali na bramkę Wiktora Sławińskiego. Ten jednak prezentował się fantastycznie. Gościom udało się na samym finiszu zmniejszyć rozmiary porażki do 4:2, ale to już nic nie zmieniło. Służewiec po tym zwycięstwie rzutem na taśmę wskoczył do czołowej trójki, co dało im brązowe medale.
FC REVIVAL vs Niemłode Wilki 1:3
Krokiet Zeusa vs Cervinus 6:3
Corston Wankers vs Służewiec 1:2
Służewiec vs FC REVIVAL 4:2
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/1-liga