Za nami finał wiosennych rozgrywek Ligowiec Weekend. Większość najważniejszych rozstrzygnięć znana była już przed ostatnią serią gier, ale musieliśmy wyłonić jeszcze skład podium na obu poziomach. W Ekstraklasie FC InterTeam po zwycięstwie nad Powiewem Czarnobyla został wicemistrzem, a trzecie miejsce na pudle przypadło ERGO Technology & Services S.A.. W 1. Lidzie największym wygranym został Służewiec. Ekipa z Mokotowa pokonała Corston Wankers, a potem w meczu zaległym ograła też FC REVIVAL, co w konsekwencji dało im brązowe medale. Zapraszamy na podsumowanie 9. kolejki Ligowiec Weekend!

W Ekstraklasie wystartowaliśmy absolutnie kluczowym dla układu tabeli starciem FC InterTeamu z Powiewem Czarnobyla. Początek tych zawodów był bardzo zacięty, ale po niecałym kwadransie, po golu bramkarza Bohdana Horokhova, nastąpiło przełamanie. Niedługo później na 2:0 poprawił Evgeniy Spasskikh po podaniu bardzo aktywnego w tych zawodach Artema Cherkasa i gospodarze byli coraz bliżej medali. Lecz w 37 minucie goście wykorzystali grę w przewadzę i zmniejszyli straty na 2:1. Ostatnie słowo należało jednak do komandy rodem z Ukrainy. W 39 minucie na 3:1 trafił Taras Lavriv i już do końca wynik się nie zmienił. Takie rozstrzygnięcie oznaczało, że FC InterTeam zapewnił sobie nie tylko miejsce na pudle, ale i wicemistrzostwo.

A wszystko dlatego, że będący przed tą kolejką na drugiej pozycji ERGO Technology & Services S.A. przegrało swoje spotkanie z AZS PJATK. Chociaż początek tej potyczki tego nie zapowiadał. Po 18 minutach Granatowi dowodzeni przez Radosława Sosnowskiego odskoczyli na 2:0, ale jeszcze przed przerwą kontakt na 2:1 dał Mateusz Stecz. Tuż po zmianie stron goście dorzucili jeszcze 2 sztuki i zrobiło się 2:3. Gospodarze nie składali broni i po uderzeniu Radka Sosnowskiego z 33 minuty zrobiło się 3:3, ale AZS dość szybko odpowiedział bramką niezawodnego Tomka Bicza i mieliśmy już 3:4. Potem obie załogi wykroeowały sobie sporo szans, ale finalnie AZS dowiózł wygraną. ERGO, które było pewne top3 przed tym meczem, w ostatecznym rozrachunku zajęło trzecią lokatę.

Następnie na placu zameldowali się FC TAURI oraz SND. Spodziewaliśmy się tu sporych emocji, tymczasem było to wyjątkowo jednostronne widowisko. W pierwszej połowie zespół znad Dolinki jeszcze nie dał się aż tak zdominować rywalom, gdyż było „tylko” 3:0. Po wznowieniu gry Adrian Wrona z Arturem Piaseckim podkręcili tempo i na efekty nie trzeba było długo czekać. Nominalni gospodarze raz za razem punktowali oponentów, co miało przełożenie w ich dorobku strzeleckim. FC TAURI w pełni zasłużenie triumfowali aż 12:0, a królem polowania został nie kto inny, jak Adrian Wrona, który tego dnia zdobył aż 6 goli i do tego dołożył jeszcze 2 asysty.

Na zamknięcie sezonu Wiosna 2025 obejrzeliśmy rywalizację Chwastu Lotosu z Kokosami. Biało-zieloni znali już pozostałe rezultaty i wiedzieli, że wskoczą już na podium, ale mimo to poważnie podeszli do swoich obowiązków. Chociaż zdregradowani Fioletowi nie ułatwiali im zadania. Po pierwszej części, dość nieoczekiwanie, było 2:2, a po zmianie stron obie drużyny zdobyły po bramce i mieliśmy 3:3. Taki stan utrzymywał się aż 42 minuty. Wtedy to Hubert Rytel uderzył na 4:3, a po niespełna 120 sekundach na 5:3 podwyższył Maciej Michalski. Goście nie poddawali się i z pomocą Jakuba Paducha zbliżyli się na 5:4, ale na samym finiszu Chwast zadał przeciwnikom jeszcze 2 zabójcze ciosy i skończyło się na 7:4.

 

FC InterTeam vs Powiew Czarnobyla 3:1

ERGO Technology & Services S.A. vs AZS PJATK 3:4

FC TAURI vs SND 12:0

Chwast Lotosu vs Kokosy 7:4

https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/ekstraklasa

Przechodzimy płynnie do 1. Ligi, gdzie na otwarcie czekała nas konfrontacja FC REVIVAL z Niemłodymi Wilkami. Faworytem byli mający jeszcze szanse na top3 goście, ale Błękitni postawili twarde warunki. I po pierwszej odsłonie było 0:0 (mimo że przez pewien czas gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce). Wilki impas przełamali w 34 minucie po uderzeniu Tomka Kaniewskiego, a niedługo później dublet najlepszy na placu Adrian Dąbrowski i zrobiło się 0:3. Revival starał się odrabiać straty, ale tylko raz udało im się pokonać bardzo dobrze dysponowanego bramkarza Pawła Czaplickiego i finalnie było 1:3. Niemłode Wilki dzięki tej wygranej wskoczyli w wirtualnej tabeli do top3, ale musieli jeszcze czekać na pozostałe wyniki.

W konfrontacji Krokietu Zeusa z Cervinusem mieliśmy małą niespodziankę. Czerwona latarnia ligi fantastycznie weszła w te zawody i kierowana przez trio Grisza Krissa – Jakub Kuligowski – Krassowski prowadziła 5:0. A po pół godzinie tej potyczki było już 6:0. Bordowi po chwili się przebudzili i strzelili 2 bramki, zmniejszając dystans do 6:2. W końcówce obejrzeliśmy sporo twardej walki, sędzia nie narzekał na brak pracy, ale w ostatecznym rozrachunku Krokiet nie pozwolił rywalom za mocno rozwinąć skrzydeł i triumfował 6:3. Co było premierową victorią tego zespołu w naszych rozgrywkach. Wielkie brawa, Panowie!

Następnie na murawie zameldowali się Corston Wankers oraz Służewiec. Niebiescy w wypadku zgarnięcia pełnej puli, wskoczyliby na pudło, ale i goście mieli na to szanse, chociaż ich drogą do tego celu była dłuższa. Do przerwy było 1:0 po uderzeniu Karola Calaka, ale tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadził Radek Tretiak. A po nieco ponad pół godzinie gola na 1:2 zdobył Ayhan Emiroglu i taki rezultat urządzał drużynę w czerwonych trykotach. Corston próbowali naciskać na rywali, ale na ich drodze za każdym razem stawał Wiktor Sławiński. Służewiec dzięki tej wygranej zrobił krok w stronę podium, ale przed nimi była jeszcze jedna zaległość.

Sezon wiosenny zakończyliśmy nietypowo, czwartkowym spotkaniem Służewca z FC REVIVAL. Dla brygady z Mokotowa sprawa była jasna. Żeby znaleźć się na pudle, trzeba było ograć przeciwników. I tu kluczowy okazał się pierwszy kwadrans. Gospodarze kierowani przez Mateusza Komorowskiego i Norberta Strachotę odskoczyli na 3:0, ale goście nie poddawali się i jeszcze przed przerwą zbliżyli się na 3:1 po bramce Vitalii Nimietskiego. W 29 minucie na 4:1 podwyższył Ayhan Emiroglu, ale FC R nie odpuszczali i wciąż atakowali na bramkę Wiktora Sławińskiego. Ten jednak prezentował się fantastycznie. Gościom udało się na samym finiszu zmniejszyć rozmiary porażki do 4:2, ale to już nic nie zmieniło. Służewiec po tym zwycięstwie rzutem na taśmę wskoczył do czołowej trójki, co dało im brązowe medale.

 

FC REVIVAL vs Niemłode Wilki 1:3

Krokiet Zeusa vs Cervinus 6:3

Corston Wankers vs Służewiec 1:2

Służewiec vs FC REVIVAL 4:2

https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2025-ligowiec-weekend/1-liga