Czas na kolejną część naszego cyklu opisujących jesienne wydarzenia w naszych rozgrywkach. Dzisiaj na tapet wjeżdża III Liga w biznesie. W tej od samego początku trwała zaciekła walka o złoto, w której udział wzięły dwie fantastyczne drużyny. Lecz na końcu mistrzostwo zdobyć mogła tylko jedna. I był to Plus, który tylko dzięki lepszemu bilansowi bezpośredniemu wyprzedził FC Oldboys. Na ostatnim stopniu podium zameldowała się Piłkawka. Całe medalowe trio zapracowały  na wielkie brawa, a nasi czytelnicy z kolei zasłużyli na solidną lekturę podsumowania sezonu Jesień 2023 w III Lidzie Ligowiec Biznes!

Tak się ułożył terminarz jesiennych rozgrywek, że już w pierwszym meczu skojarzył dwie ekipy, które do samego finiszu biły się o złoto. W meczu otwarcia Plus po dramatycznej końcówce rzutem na taśmę uratował remis 3:3 z FC Oldboys i, jak się okazało, był to kluczowy remis w drodze po złoto. W następnym spotkaniu zespół w błękitnych trykotach pokonał Lagardere Travel Retail 8:3, potem nie bez problemów, ale wygrał z DS Teamem 4:3, by w czwartej kolejce być górą w starciu z USP Zdrowie (3:0). Tydzień później Błękitni dość niespodziewanie ulegli Piłkawce 1:3, ale od tego momentu nie było na nich mocnych. Plus w rundzie rewanżowej zgarnął komplet punktów. Zwyciężył z FC Oldboys 2:1, z Lagardere 3:1, udanie wyrównał rachunki z Piłkawką (13:2), a na koniec rozbił jeszcze USP 9:3 i DS Team 10:0. Pieczętując w ten efektowny sposób mistrzowski wazon. Tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie kilka wyróżniających się postaci nie tylko złotej drużyny, ale i całej ligi. Zaczniemy tu od defensywy. Najlepszym bramkarzem na trzecim szczeblu został Marcin Ogórek (fantastyczna średnia 8.7), MVP sezonu zaś wybraliśmy Czarka Śledziaka. Obrońca Plusa nie tylko znakomicie bronił, ale też dorzucał świetne liczby w przodzie. Do tego nie możemy nie wspomnieć o takich zawodnikach jak Jan Pobocha, Witold Barna, Tomasz Ścibor, Damian Bierdziński czy Andrzej Pobocha, ale tych bohaterów było znacznie więcej. A każdy z nich dołożył cegiełkę do najcenniejszego trofeum. I za to Plusowi, już kolektywnie, należą się wielkie gratulacje.

Oklaski też dla drugich na mecie FC Oldboys. Załoga rodem z Wietnamu zdobyła tyle samo punktów, co Plus (aż 25), ale o wszystkim na finiszu zadecydował bezpośredni bilans. I tu FC O zremisowali z Błękitnymi w pierwszym meczu 3:3 (chociaż byli o włos od triumfu), a w drugim przegrali 1:3. I dlatego w ich ręce trafiły srebrne medale. Lecz w pozostałych spotkaniach Oldboje nie mieli sobie równych. Drużyna w czerwonych strojach dwukrotnie ogrywała Piłkawkę (3:1 i 4:2), Lagardere Travel Retail (9:4 i 4:3), DS Team (9:0 i 10:1) oraz USP Zdrowie (7:1 i 3:0 walkowerem). Do tak spektakularnych rezultatów prowadziło ofensywne trio FC Oldboys, czyli trójka najskuteczniejszych snajperów III Ligi. Mianowicie król strzelców Son (12. goli), Quang (11. trafień) i Tung (10. goli). A do tego dodamy czołowego asystenta na trzecim szczeblu Duca (aż 6. ostatnich podań), znakomicie prezentowali się też Hong Anh, Zidan, a na czele najszczelniejszej defensywy stał golkiper Quang. Ogólnie cały zespół Oldbojów przez futbolową zimę wyglądał naprawdę kapitalnie i mimo że do złota zabrakło odrobinkę, to i tak całe FC O może być z siebie dumne. W końcu wicemistrzostwa nie zdobywa się przez przypadek, tylko regularnym punktowaniem, solidną obroną i rozmachem w ataku. A to wszystko było domeną FC Oldboys. Duże brawa!

Uznanie należy się też Piłkawce, która zajęła trzecią pozycję na pudle. Żółto-czarni zimową kampanię otworzyli małym falstartem, przegrywając z nie byle kim, bo FC Oldboys 1:3. Ale szybko to sobie odbili, pokonując USP Zdrowie 9:2, a w następnej kolejce ogrywając późniejszego mistrza Plusa 3:1 (jako jedyni w stawce znajdując na nich sposób). Piłkawka okazała się lepsza też od DS Teamu (6:5), ale w następnym spotkaniu znowu musiała uznać wyższość Oldbojów (2:4). W kolejnym meczu Plus wziął srogi rewanż za porażkę z pierwszej rundy (2:13, chociaż do przerwy był to dość zacięty bój), ale od tego momentu zespół w żółto-czarnych barwach już praktycznie nie popełniał błędów. Co zaowocowało trzema zwycięstwami (4:3 z Lagardere, 5:0 z DS Teamem i ponownie z LTR 3:2). Na sam koniec co prawda wpadła im przegrana z USP, ale Piłkawka miała już wtedy zapewniony brązowy medal i nie miało to żadnego wpływu na układ tabeli. To tyle o wynikach drużynowych. Indywidualnie musimy tu wyróżnić zwłaszcza Maksa Kruka, bramkarza Kacpra Paluszka, Kubę Jończyka, Bruno Jasica, Szymona Zdziarskiego, Pawła Buchajczyka i Mateusza Wendołowicza, doceniając nie tylko boiskowe zaangażowanie, ale też i wysoką frekwencje. Czapki z głów, Panowie.

Na czwartej pozycji wylądowali Lagardere Travel Retail. LTR, mimo falstartu (0 punktów w pierwszych 3 grach), mieli w pewnym momencie szanse na podium. Niestety dla nich, brakowało im nieco szczęścia. Żeby nie być gołosłownym – Lagardere aż czterokrotnie w minionych rozgrywkach przegrywali różnicą zaledwie jednego gola, w tym aż trzy razy na koniec sezonu, gdzie stracili nadzieje na top3. Najlepszy dla nich był środek kampanii, gdzie wygrywali trzykrotnie (9:3 z DS Teamem, 7:2 z US Zdrowie i ponownie z DS 6:2). Na pewno mogło być lepiej, zwłaszcza gdyby nie pechowe porażki, ale sam futbol w wykonaniu Lagardere mógł się podobać. A do tego jest kilka nazwisk, które pokazały się jesienią z naprawdę dobrej strony. Artur Arasimowicz został najlepszym asystentem III Ligi (z 8. ostatnimi podaniami), jak zwykle skutecznością imponował Tomek Hermanowski, doceniamy też pracę Pawła Marczaka, Dariusza Żaka i Marcina Wawrzyńczaka. Dużym wzmocnieniem okazał się też transfer Pawła Milczara, który w drugiej połowie kampanii pokazał się z naprawdę dobrej strony.

Po pierwszych dwóch kolejkach wydawało się, że USP Zdrowie będą bili się o czołowe lokaty. Lecz po zwycięstwa 4:3 z Lagardere i 3:2 z DS Team coś się w tym zespole zacięło i przyszła bolesna seria aż 7 porażek z rzędu. I to były zazwyczaj przegrane kilkoma golami, wpadły też, niestety, aż dwa walkowery. Ale w swoim ostatnim meczu jesieni, dość nieoczekiwanie, USP w dobrym stylu ograli 7:3 pewną już brązowego medalu Piłkawkę, nieco poprawiając sobie humor po niezbyt udanym sezonie. Chociaż forma zespołu daleka była od wymarzonej, to jak zwykle nie zawiódł Marcin Mazur. Kapitan USP z 10 golami został trzecim strzelcem ligi, a do tego dorobku dołożył jeszcze 2 asysty. Oprócz niego na małe plusiki zapracowali też Kamil Bąk i Łukasz Senkowski.

Na ostatnim miejscu jesienne zmagania zakończył DS Team. W pierwszych dwóch występach nie było jeszcze tragedii. Dominik Szymański et consortes nieznacznie przegrali z USP 2:3, a potem postraszyli późniejszego mistrza Plus, ulegając po walce 3:4. Lecz im dalej w las, tym było gorzej. DS T przegrali już wszystkie mecze do końca, a jedyne 3 oczka zdobyli po walkowerze z USP Zdrowie. Zatem jest o czym myśleć na przyszłość, ale mimo wszystko są powody do optymizmu. Niezła frekwencja (w czym prym wiedli Serhii Arthiuk, Rafał Zawada, wspomniany Szymański i Przemek Kuśmierczuk) i dobra postawa najlepszego strzelca drużyny Andrzeja Bodoriaka. Kilka starć DS Teamu pokazało, że stać ich na lepsze wyniki i spodziewamy się, że zimą to się potwierdzi.

 

Król strzelców: Son (FC Oldboys) - 12. goli

Król asyst: Artur Arasimowicz (Lagaedere Travel Retail) - 8. ostatnich podań

Najlepszy bramkarz: Marcin Ogórek (Plus) - średnia 8.7

MVP sezonu: Cezary Śledziak (Plus)