Kolejna niedziela piłkarskich zmagań Ligowiec Weekend za nami. Wiele się działo na boiskach przy Piaseczyńskiej i tak w ekstraklasie wysoka wygrana SND wprowadziła ich na podium, a Cervinus „otarł” się o punkty. W pierwszej lidze potknięcie FC InterTeamu wykorzystał Uwiąd Starczy, który zrównał się z nimi punktami. Kolejne punkty trafiły na konto liderującego FC Hanoi.

Zapraszamy na podsumowanie zmagań z dnia 22 maja.

W ekstraklasie od pierwszych kopnięć nie brakowało emocji. Cervinus w swojej batalii o pierwsze wiosenne punkty ze Spowolnionymi zaczął od straty gola w 2 minucie. Chwilę później wyrównał po Balcer. Kolejne bramki padały z jednej jak i drugiej strony i do przerwy prowadzili goście (2:4). Zmiana stron była lepsza i skuteczniejsza dla gospodarzy, którzy w przeciągu 3 minut, pomiędzy 29 a 31 minutą zmusili do kapitulacji Rosiewicza aż trzykrotnie. Dało im to prowadzenie. Jednak rywal nie zamierzał rezygnować z walki i powtórzyli wyczyn kolegów. Trzy bramki pod rząd i w 39 minucie było już 5:7. Końcówka meczu emocjonująca, ale tylko z jedną bramką, zmniejszającą rozmiary porażki.
Kolejny mecz był jednostronnym widowiskiem, gdzie SND dominowało od początku do końca na placu, a AB MED-Serwis  nie był w stanie nawiązać równej walki. Powód? Tylko pięciu zawodników stawiło się na to spotkanie i wśród nich brakowało bramkarza. Efekt? Do przerwy 8:3, a po niej sportowa egzekucja, w której prym wiedli Lech, Śpiewak, Kaszuba i Śledziak. W końcowym rozrachunku rezultat zatrzymał się na 23:5, co w znacznym stopniu podreperowało statystyki ekipy Dziadka.
Inny scenariusz towarzyszył w rywalizacji Boca Juniors ze Służewcem, gdzie walka toczyła się przez pełne 50 minut. Wyrównane zawody lepiej zaczęli goście, w 8 minucie wyszli na prowadzenie, i po kolejnych ośmiu podwyższyli na 0:2. Boca nie grała źle, swoje tworzyli i jeszcze przed przerwą były tego efekty. Dokładniej to w 19 i 21 minucie Jakub Lipa umieścił futbolówkę w bramce rywali i na przerwę ekipy schodziły z remisem. Zmiana stron, ale nie zmiana stylu gry. Obie drużyny szukały szans, nie odstawiali nóg i w efekcie w 40 minucie po raz kolejny Lipa wpisał się na listę strzelców, a na 3 minuty przed końcem wynik ustalony został przez Emiroglu i drużyny podzieliły się punktami.
Ostatni pojedynek na tym poziomie rozgrywek należał do Hmmm FC i Radico. Od początku swój styl gry narzucili goście, którzy dominowali i co ważne trafiali do bramki rywali. Pod bramką Sławińskiego szalał Mario, który już do przerwy skompletował hattricka, swoje dołożył Tu Neymar i było 0:4 do szatni. W drugą część rywalizacji lepiej weszli „zieloni”, którzy szybko złapali dwie bramki, czym wrócili do gry. Jednak rywal nie pozwolił im na rozwinięcie skrzydeł i odpowiedział swoimi trafieniami. Do końca meczu mieliśmy wymianę celnych uderzeń, niektóre zamienione zostały na bramki, a pojedynek zakończył się wynikiem 4:10.

Cervinus vs Spowolnieni 6:7
SND vs AB MED-Serwis 23:5
Boca Juniors vs Służewiec 3:3
Hmmm FC vs Radico 4:10
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2022-ligowiec-weekend/ekstraklasa

Pierwszoligowe zmagania nie były mniej emocjonujące niż ekstraklasowe. Początek zmagań był dziełem FC InterTeamu i AZS PJATK. Mecz obfitował w wiele ciekawych akcji, a emocje towarzyszyły piłkarzom do samego końca rywalizacji. Drużyny grały bez nominalnych bramkarzy, a wynik został otworzony w 10 minucie i szybko, bo po minucie podniesiony do stanu 0:2. Gospodarze do przerwy zdołali wbić kontaktową bramkę i w drugiej połowie mieliśmy pokaz dobrej i otwartej piłki. Swoje okazje wykorzystali pomarańczowi, i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. W 48 minucie na tablicy widniał wynik 4:2 i wydawało się, że kolejne punkty trafią na ich konto. Jednak rywal poderwał się do decydującego ataku i w ostatnich akcjach spowodował odwrócenie sytuacji. Bramki w 48’ 49’ i 50 minucie postawiły kropkę nad „i”, a punkty zasiliły konto AZS PJATK.
W dwóch kolejnych meczach, granych o tej samej porze, Kokosy podejmowali Nam Dinh, a FC KAC Sielce Squad. Nam Dinh do meczu przystąpili z nadzieją na odwrócenie złej passy i było to widoczne. Celne trafienia w 3 i 9 minucie dały im prowadzenie, którego nie utrzymali do końca pierwszej połowy. Zmiana stron niewiele zmieniła obraz gry. Jedni i drudzy walczyli o pełną pulę, jednak łatwo nie było i mimo wielu okazji drużyny zanotowały po jednym trafieniu do bramki przeciwnika. Na 2:3 podwyższył Van Huu (33’) a trzy minuty później Dudek doprowadził ponownie do remisu. Jak się później okazało był to gol ustalający końcowy wynik, podział punktów, choć w ostatnich minutach możliwości były, ale zabrakło cierpliwości i celnego oka. W drugim meczu mocno zaatakowała ekipa Sielce Squad i co ważne skutecznie. Po 7 minutach prowadzili 0:2 i dążyli do kolejnych trafień. Rywal mimo okazji nie był w stanie nic zdziałać, dopiero w 20 minucie trafili kontaktowo, by trzy minuty później wyrównać stan rywalizacji. Ogólnie mecz był wymianą ciosów, wynik oscylował wokół remisu, a emocji i nerwów było pod dostatkiem. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich pięciu minutach. Wówczas FC KAC, a dokładniej Kozłowski, dwukrotnie pokonał Wójcika i pierwszy raz tego dnia wyprowadził swoich na prowadzenie. Nie oddali tego do końcowej syreny i mogli cieszyć się z kompletu oczek, a rywale ponownie obeszli się smakiem, choć punkty były na wyciągnięcie ręki.
Na brak emocji i walki nie mogliśmy narzekać także w pojedynku Uwiąd Starczy kontra Polisquad. Więcej z gry, celności, dali sobie zawodnicy kierowani przez duet Dach-Wojciechowski. Wynik otworzył ten pierwszy w 6 minucie. W pierwszej odsłonie drużyny „badały” siebie nawzajem, więcej sytuacji wykorzystali gospodarze, którzy z trzema trafieniami schodzili do szatni na przerwę. Rywal raz pokusił się o pokonanie bramkarza i mieli co nadrabiać w drugiej części meczu. Początek jej był zdecydowanie lepszy dla Uwiądu, którzy dołożyli kolejne trzy trafienia i po 36 minutach prowadzili 6:1. Kolejne minuty meczu były wymianą ciosów, każda z ekip znalazła drogę do bramki przeciwnika, co przyspieszyło mecz. Końcem końców zwycięstwo 9:5 dało kolejne punkty gospodarzom.
Na koniec dnia Corston Wankers podejmował lidera. FC Hanoi znało wyniki rywali i wiedzieli, że na potknięcie nie ma czasu oraz miejsca. Początkowe minuty wyrównane z okazjami z każdej ze stron. Na bramkę Toana odpowiedział Konieczny, a następnie lepiej ustawione celowniki pozwoliły na uzyskanie przewagi bramkowej przez gości. Przed zmianą stron ważna bramka, bo na 2:4, staje się dziełem Jóźwiaka i daje nadzieję na skuteczniejszą i co ważne „punktowaną” drugą połowę. A w niej walki i emocji nie brakowało. Wynik długo nie ulegał zmianie, a gdy w 43 minucie Gębski po ładnym trafieniu doprowadza do stanu 3:4 rywalizacja nabrała rozmachu. Gospodarze chcieli wyrównać, rywal umiejętnie bronił, a w 49 minucie dołożył trafienie na 3:5 i zamknął mecz trzema punktami.

FC InterTeam vs AZS PJATK 4:5
Kokosy vs Nam Dinh 3:3
FC K.A.C. vs Sielce Squad 5:4
Uwiąd Starczy vs Polisquad 9:5
Corston Wankers vs FC Hanoi 3:5
https://www.ligowiec.pl/leagues/wiosna-2022-ligowiec-weekend/i-liga

Przypominamy o trwających zapisach na sezon wakacyjny "𝕃𝔸𝕋𝕆 𝟚𝟘𝟚𝟚". Do wyboru pozostawiamy Wam trzy warianty gry w tygodniu wieczorami - bit.ly/3PG9iPY

W razie pytań lub zgłoszeń prosimy o kontakt
514-444-010 lub kontakt@ligowiec.pl

Zapraszamy