6 tydzień Ligowca Biznes
24.10.2022
Szósty tydzień emocji biznesowych za nami i można śmiało powiedzieć, że powoli wkraczamy w decydujący etap sezonu jesiennego. W Ekstraklasie po piąte zwycięstwo z rzędu sięgnął Budimex, na pierwszym szczeblu zaś wciąż na szczycie pozostaje Old But Good. Na drugoligowych murawach kolejny efektowny triumf zanotowała Piekarnia Grzybki, która w meczu na szczycie okazała się lepsza od Dun & Bradstreet. Na trzecim froncie z kolei nowym liderem został ERGO Technology & Services S.A.. Zapraszamy na podsumowanie kolejki w Ligowiec Biznes!
Nasze podsumowanie zaczynamy od Ekstraklasy. I to będzie rozpoczęcie od mocnego uderzenia, gdyż na otwarcie zobaczyliśmy derby Wietnamu pomiędzy Radico z FC Hanoi. Do tej pory znacznie lepiej w sezonie jesiennym radzili sobie goście, ale w końcu nastąpiło przełamanie nominalnych gospodarzy. I to w świetnym stylu. Już po kwadransie było 4:0 co było zasługą świetnie działającego trio Quang Ngo - The - Ky. Drużyna w żółtych koszulkach grała efektownie, koronkowo i rywale nie mogli za nimi nadążyć. W końcu jednak zaczęli wyglądać nieco lepiej, ale już do ostatnich sekund Radico trzymali bezpieczny dystans i nie pozwolili Hanoi za bardzo się zbliżyć. Finalnie Radico zwyciężyło 7:4 i dzięki temu zdobyli pierwsze trzy oczka w tych rozgrywkach. W rywalizacji Barberian & Kolektyw Kreatywny z Budimexem spodziewaliśmy się zaciętych zawodów i do przerwy tak było. Wynik szybko otworzył Tomek Kuchnio, ale potem oglądadaliśmy sporo walki w środku pola. Większą inicjatywę miała ekipa w czarno-żółtych trykotach, ale do przerwy rezultat się nie zmienił. Tuż po zmianie stron Barbarzyńcy wyrównali, ale to tylko rozsierdziło przeciwników. Ci podkręcili tempo i zaczęli punktować oponentów. Znakomite zawody rozegrał Karol Krogulec (trzy asysty), jak zwykle aktywny był Mateusz Grabowski, dobrą robotę między słupkami robił Patryk Kieszkowski, ale najlepszy na placu był wspomniany Kuchnio, który pracował na całej długości i szerokości boiska. W efekcie Budimex zgarnął czwarty skalp tej jesieni i po triumfie 1:6 awansował na pozycję lidera. W pierwszej połowie spotkania Lingaro z AZS WIT przewagę mieli Fioletowi i to oni prowadzili po nieco ponad kwadransie 2:1 po dublecie Mikołaja Urbańskiego. Jednak ten zespół pozwolił sobie wbić gola do szatni (autorstwa Pawła Wąsa) i to miało spory wpływ na dalsze wydarzenia. Gdyż w drugiej części to Akademicy zaczęli dominować. I byli też bardzo skuteczni. W czym największa zasługa wspomnianego Wąsa, ale swoje trzy grosze dołożyli też Krzysztof Poseniak i Arsen Oleksiv. AZS po 34 odskoczył na 2:5, chociaż ostatniego gola zdobył Urbański w 40 minucie, który skompletował hat-tricka. Niestety dla Lingaro punktów to nie przyniosło i to AZS wygrał ten mecz 3:5.
Radico vs FC Hanoi 7:4
Barberian & Kolektyw Kreatywny vs Budimex 1:6
Lingaro vs AZS WIT 3:5
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/ekstraklasa
Na pierwszym froncie zaczęliśmy we wtorek, od starcia Dziadków z Panattoni z OBI. W pierwszej odsłonie oglądaliśmy wyrównane widowisko. Kluczowym momentem była czerwona kartka dla jednego z zawodników Pomarańczowych tuż przed przerwą. Co prawda po chwili pięknego gola zza połowy na 3:3 zdobył Marcin Małkowski, ale w drugiej odsłonie Dziadki szybko wykorzystały przewagę i odskoczyli od rywali. A potem regularnie ich punktowali i skończyło się na 7:3. W czym największa zasługa duetu Sebastian Kołaczew - Bartek Bilski. Old But Good byli faworytem meczu z Plusem i po nieco ponad kwadransie kierowani przez Mateusza Jancarz prowadzili 0:3. Lecz potem beniaminek przebudził się i zaczął gonić wynik. Po pół godzinie gry zbliżył się na 2:4, a w 38 minucie po bramce Marcina Krucza zrobiło się już 3:4. Jednak ostatnie słowo należało do lidera. Na sekundy przed ostatnią syreną rezultat na 3:5 ustalił Tomasz Zdrojewski i trzy oczka powędrowały na konto OBG. Piotr Ignaczewski z Pilota tydzień temu musiał z konieczności wystąpić w bramce. I spisał się bardzo dobrze. Teraz ten napastnik wrócił na swoją nominalną pozycję i ponownie pokazał klasę. W konfrontacji z Aurovitasem Ignaczewski wspierany przez swojego tatę Kubę zaprezentował się znakomicie, aż czterokrotnie wpisując się na listę strzelców. Granatowi próbowali od czasu odgryzać się, ale nie mieli tego dnia za wiele argumentów i finalnie Piloci zwyciężyli drugi raz z rzędu, tym razem 5:2. Aurovitas zaś nadal musi czekać na premierowe punkty. Na koniec obejrzeliśmy w akcji ABC Parkiety z PZPN-em. Zgodnie z zapowiedzią, było to niezwykle wyrównane i twarde spotkanie. Na boisku oglądaliśmy sporo walki, ale też dużo jakości. Obie drużyny jeszcze przed upływem pierwszej połowy wbiły sobie po sztuce (trafiali Grzegorz Spytek i Marek Posłajko). Po zmianie stron, mimo licznych okazji, nie udało się nikomu przesądzić o triumfie (w czym największa zasługa golkiperów Piotra Dziuby i Antoniego Suchara) i ostatecznie ABC zremisowało z Biało-Czerwonymi 1:1.
Dziadki z Panattoni vs OBI 7:3
Plus vs Old But Good 3:5
Pilot vs Aurovitas 5:2
ABC Parkiety vs PZPN 1:1
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/i-liga
Na drugoligowych murawach rozpoczęliśmy od potyczki TT Nghe Tinh FC z RZGD. Lepiej zaczęli goście, bo od trafienia Kuby Stańczaka, ale potem oglądaliśmy prawdziwy festiwal nieskuteczności. Co chwilę obie drużyny albo obijały obramowania, albo fatalnie pudłowali. Ten stan trwał aż do 27 minuty. Wtedy to wyrównał strzałem w krótki róg Quang. Radiowcy mogli szybko odpowiedzieć, ale zmarnowali kilka szans. W końcu dopięli swego i w 32 minucie na 1:2 uderzył Michał Skiba. A potem już do końca spotkania oglądaliśmy kolejne pudła, ale wynik już się nie zmienił i premierowa victoria trafiła w ręce RZGD. Rywalizacja ProService Finteco z Avengers Utd także była zacięta. Tutaj nominalni goście nieco lepiej prezentowali się jako kolektyw i pewnie by wygrali. Byli nawet blisko, gdyż prowadzili 1:3. Lecz PSF mieli tego dnia w składzie Łukasza Zalewskiego, który zdobył hattricka. I to niezwykle efektownego, gdyż dwie z trzech bramek były po kapitalnie wykonanych rzutach wolnych. Ostatecznie obie załogi podzieliły się punktami (3:3) i w sumie było to dość sprawiedliwe rozstrzygnięcie. W konfrontacji Jakon-u z Lagardere Travel Retail faworytami byli goście, ale grali bez kontuzjowanego najlepszego strzelca ligi Tomka Hermanowskiego. I to było widać, gdyż nie było komu końcyć akcji. Przez długi czas obie drużyny biły głową w mur (w czym spora zasługa golkiperów Mateusza Mazurka i Mariusza Brinckena), aż do 30 minuty. Wtedy to wynik otworzył Łukasz Matysko, a po 4 minutach poprawił Tomek Kuciński. LTR próbowali odrabiać straty, w ostatnich sekundach zbliżyli się na 1:2, ale na więcej zabrakło im czasu. Na sam koniec zobaczyliśmy mecz na szczycie pomiędzy Piekarnią Grzybki i Dun & Bradstreet. Do przerwy Piekarze wbili oponentom jedną sztukę, która była dziełem Piotra Pazińskiego. W drugiej połowie rozkręcili się na dobre i prowadzeni przez znajdującego się w nieprawdopodobnym gazie Kamila Wróbla jeszcze cztery razy skuteczenie zaatakowali, samemu tracąc tylko jednego gola. Piekarnia po triumfie 5:1 zgarnęła czwarty skalp z rzętu i wydaję się, że w takiej formie ciężko będzie ich zatrzymać.
TT Nghe Tinh FC vs RZGD 1:2
ProService Finteco vs Avengers Utd 3:3
Jakon vs Lagardere Travel Retail 2:1
Piekarnia Grzybki vs Dun & Bradstreet 5:1
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/ii-liga
I na koniec została nam III Liga, gdzie, trzeba przyznać, nie było czasu na nudę. Już w pierwszym meczu, pomiędzy Logifactem i Aecom EC obie drużyny stworzyły fantastyczne widowisko. To był prawdziwy rollercoaster. Zaczęło się od prowadzenia 0:3 dla gości po pierwszym kwadransie, ale nominalni gospodarze najpierw strzelili gola do szatni, a tuż po zmianie stron zmniejszyli straty na 2:3. A w 34 minucie był remis 3:3. W odpowiedzi goście zadali dwa szybkie ciosy i znowu odskoczyli, tym razem na 3:5. Ten stan utrzymywał się do 39 minuty. Wtedy to dobrze broniący do tej pory Jakub Braja popełnił błąd, który wykorzystał Krzysztof Obroślak. A po chwili mieliśmy powtórkę i znowu Obroślak wpisał się na listę strzelców, dając Logifactowi remis 5:5. Następne spotkanie, pomiędzy PKO BP Finat i ERGO Technology & Services S.A., nie miało aż takiej dramaturgii. A wszystko dlatego, że ERGO grali jak z nut i kierowani przez zabójczy duet Maciej Pastuszka - Mateusz Puchalski raz za razem punktowali przeciwników. Nominalni goście prezentowali się niezwykle efektownie (i efektywnie), stąd też końcowy rezultat 0:7 nie mógł nikogo dziwić. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że ERGO awansowali na pierwsze miejsce. A wszystko dlatego, że potknął się ówczesny lider Henkel Polska. Zanim jednak to się stało, obejrzeliśmy starcie Veolia Energia Warszawa vs Kinguin. W 7 minucie gospodarze objęli prowadzenie po tym, jak Mateusz Pasterki dobił strzał Patryka Bieńka, ale potem sporo okazji wykreowali sobie zawodnicy w czarnych trykotach. Niestety dla nich świetnie między słupkami spisywał się Patryk Pietrzak, parę razy też brakło skuteczności. Wyrównanie wisiało w powietrzu, ale ostateczny cios należał do Veolii. Na sekundy przed końcowym gwizdkiem najlepszy na placu Bieniek trafił na 0:2 i przy takim stanie zakończyły się te zawody. Wspomnieliśmy o Henkel Polska, więc teraz do nich wrócimy. Przed tą kolejką zespół w białych trykotach był pierwszy, ale w końcu ktoś znalazł na nich sposób. Było to USP Zdrowie, które zwyciężyło 1:4. Ekipa Marcina Mazura już do przerwy wypracowała sobie przewagę dwóch bramek, a w drugiej części nie pozwolił oponentom rozwinąć skrzydeł. W czym prym wiódł golkiper Paweł Kopera, który nie tylko znakomicie bronił, ale też sam strzelił gola, a do tego też dołożył asystę. To był naprawdę koncertowy występ tego zawodnika, dlatego tytuł MVP bezdyskusyjnie powędrował w jego ręce. Na sam koniec została nam potyczka PGE z NASK United. Tutaj lekkim faworytem była załoga Michała Siemińskiego, ale w pierwszej części gospodarze dzielnie się stawiali. Dopiero ich obrona pękła po wznowieniu gry. Wtedy to NASK za sprawą niezawodnego Jana Zgorzelewskiego przycisnął i w efekcie zwyciężył aż 0:5. Być może ten wynik był nieco za wysoki, gdyż PGE miało swoje momenty, ale ostatecznie trzy oczka powędrowały zasłużenie na konto NASK.
Logifact vs Aecom EC 5:5
PKO BP Finat vs ERGO Technology & Services S.A. 0:7
Veolia Energia Warszawa vs Kinguin 2:0
Henkel Polska vs USP Zdrowie 1:4
PGE vs NASK United 0:5
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/iii-liga