Stało się. Meczami rozegranymi w zeszłym tygodniu zamknęliśmy jesienne zmagania w naszych rozgrywkach biznesowych. Najważniejszą informacją było to, że poznaliśmy czwartego, ostatniego mistrza. W II Lidze najlepsza okazała się Piekarnia Grzybki, choć blisko sukcesu było PJM. Gratulujemy uzyskanego wyniku! Na pozostałych szczeblach także sporo się działo. W Ekstraklasie po brązowy medal sięgnęli zawodnicy AZS WIT, na pierwszoligowych murawach zaś miejsce na pudle znalazło się dla Dziadków z Panattoni i ABC Parkiety. Na trzecim froncie z kolei USP Zdrowie było o włos od wicemistrza, ale zabrakło im jednej bramki. Niemniej Michał Mazur i spółka zdołali zdobyć brązowe medale. Zapraszamy na podsumowanie ostatniego tygodnia w Ligowiec Biznes!

W Ekstraklasie w zasadzie już przed tą kolejką znane były najważniejsze rozstrzygnięcia, więc gra się toczyła o jak najlepsze miejsce w tabeli. W pierwszym spotkaniu, pomiędzy Radico i Barberian & Kolektyw Kreatywny. Byliśmy świadkami rywalizacji dwóch ekip z równą liczbą punktów. Delikatnym faworytem byli jednak gospodarze, którzy w ostatnich tygodniach złapali wiatr w żagle. I pierwsza połowa potwierdziła te prognozy, gdyż Radico, kierowani przez duet Tu Neymar – Mario Tran, prowadzili 5:2. Na początku drugiej odsłony było już 6:2, ale wtedy Barbarzyńcy ruszyli w pościg i dowodzeni przez świetnie dysponowanego Mariusza Wojciechowskiego zbliżyli się do 6:5 po pół godzinie gry. Po chwili mieliśmy bardzo intensywną wymianę ognia i po 33 minutach zrobiło się 8:6. Jednak w samej końcówce gospodarze zadali decydujący cios i zwyciężyli 9:6. Co pozwoliło im finiszować na czwartym miejscu. Na piątym wylądował PRA Group, który pokonał pewne już spadku Lingaro 4:2. W zasadzie przez cały czas oglądaliśmy tu zacięty bój i aż do 36 minuty pachniało remisem. Było wówczas 2:2, ale wtedy najlepszy na placu Patryk Nawrocki uderzył na 3:2, a na sekundy przed ostatnią syreną poprawił na 4:2 Michał Żuczek i trzy oczka trafiły na konto PRA Group. Trzecie miejsce na podium uzyskał AZS WIT. Rozstrzygnięcia w pozostałych grach sprawiły, że Akademicy mieli i tak pewne pudło. AZS miał jeszcze rozegrać mecz z Prawo-Mocnymi, ale oponenci oddali walkowera i bez walki punkty trafiły na konto brązowych medalistów jesiennych rozgrywek.

Radico vs Barberian & Kolektyw Kreatywny 9:6
PRA Group vs Lingaro 4:2
Prawo-Mocni vs AZS WIT 0:3 (w.o)
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/ekstraklasa

Najwięcej, bo acz sześć spotkań, obejrzeliśmy na pierwszoligowych murawach. I już w pierwszym z nich, Ministerstwem Obrony Narodowej i OBI, czyli dwoma ekipami wciąż zagrożonym degradacją, było ciekawie. Pomarańczowi od samego startu pokazywali dużą chęć do gry i już po 5 minutach prowadzili 0:1 po uderzeniu Rafała Abramczuka. Co prawda MON wyrównał po pięknym strzale Grzegorza Kopcia, ale to nominalni goście, po golu do szatni Jakuba Sochy, na drugą połowę wychodzili w lepszych humorach. Po zmianie stron OBI poszli za ciosem i po naprawdę udanym występie, zwłaszcza wspomnianego Abramczuka, wygrali 2:5. MON następnego dnia mierzył się z niemal pewnym spadku Aurovitas. Granatowi potrzebowali cudu, by wydostać się spod kreski, ale taki się nie zdarzył. Drużyna w czarnych koszulkach zwyciężyła tu pewnie, bo 7:2. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Kopeć, który był najlepszy na placu, ale także niezawodny Marek Kołodziejczyk dołożył swoje trzy grosze. Aurovitas po tej przegranej wiedzieli już, że nie uratują ligowego bytu, ale nadal walczyli o honor. W następnym swoim meczu spotkali się z będącym w nieprawdopodobnym gazie OBI i tutaj też nic nie zdziałali. Pomarańczowi w końcówce sezonu naprawdę imponowali i ta potyczka to potwierdziła, gdyż skończyło się aż 12:4. Ponownie znakomicie preznetował się Rafał Abramczuk, świetną pracę wykonywał Kacper Szymanek i Paweł Hardej, ale tak naprawdę wszyscy zawodnicy OBI zasłużyli na duże uznanie. Zespół w pomarańczowych koszulkach po trzeciej victorii z rzędu nie tylko utrzymał się, ale też ukończył jesienne rozgrywki w górnej połówce tabeli. Dodamy też, że MON także pozostał na pierwszym szczeblu. W rywalizacji pewnych już złotego medalu Old But Good z bijącymi się o miejsce na pudle ABC Parkietami bardziej zmotywowani byli, rzecz jasna, nominalni goście. I to oni od pierwszego gwizdka ruszyli do huraganowych ataków dowodzonych przez duet Grzegorz Spytek – Łukasz Krupa. Ta taktyka okazała się jak najbardziej słuszna, gdyż po nieco ponad kwadransie było aż 0:5. Po chwili Jarosław Senator zmniejszył straty na 1:5, ale tuż po wznowieniu gry fantastycznie dysponowany Spytek podwyższył na 1:6. Nie był to jednak emocji. Gospodarze kierowani przez Tomka Zdrojewskiego ruszyli w niesamowitą pogoń i już po 33 minutach zrobiło się 5:6. Ewentualny remis niemal na pewno odbierałby medale ABC, więc Ci musieli do ostatnich sekund walczyć o to, by utrzymać zwycięstwo. Ostatecznie udała im się ta sztuka i Parkiety finiszowali na pudle. Niewiadome było jednak, na której pozycji, gdyż swoje spotkanie do rozegrania mieli Dziadki z Panattoni, których przeciwnikiem był wciąż zagrożony degradacją PZPN. Tu obyło się bez niespodzianki, chociaż Biało-czerwoni przed długi czas walczyli o korzystny wynik. Po 7 minutach było 1:1, ale w 14 minucie gospodarze wyszli na 2:1. Ten stan utrzymywał się aż do 34 minuty. Wtedy to Sebastian Kołaczew wykorzystał rzut karny i zrobiło się 3:1. Na minutę przed ostatnim gwizdkiem rezultat na 4:1 ustalił Marcin Jałocha i Dziadki z Panattoni tym sposobem zapewnili sobie srebro. Finalnie PZPN-owi się upiekło, gdyż ligę opuściło legalalliance.pl. Fioletowi na zamknięcie jesiennej kampanii ulegli Aurovitas 3:1 i pozostali na przedostatnim, spadkowym miejscu. Granatowi zaś po dublecie Michała Małka i jednej bramce Przemka Kocura sięgnęli po pierwszy triumf w tym sezonie, ale mimo tego pozostali na dziesiątej, zamykającej stawkę lokacie.

Ministerstwo Obrony Narodowej vs OBI 2:5
Ministerstwo Obrony Narodowej vs Aurovitas 7:2
OBI vs Aurovitas 12:4
Old But Good vs ABC Parkiety 5:6
Aurovitas vs legalalliance.pl 3:1
Dziadki z Panattoni vs PZPN 4:1
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/i-liga

W II Lidze wciąż ważyły się losy mistrzowskiego tytułu, o który walczyli Piekarnia Grzybki i PJM. Jako pierwsza na placu zameldowała się Piekarnia, która mierzyła się z bijącymi się o utrzymanie Avengers Utd. Zadanie dla Piekarzy było proste. Wygrać jak największą różnicą goli. Jednak goście nie ułatwiali sprawy i to oni wyszli na prowadzenie po trafieniu Kuby Jaroszewica z 8 minuty. Jednak rywale szybko się otrząsnęli i jeszcze przed przerwą kierowani przez Kamila Wróbla wyszli na 4:1. Po zmianie stron piąta bramka, ale potem Jaroszewicz znowu wpisał się na listę strzelców. Wynik 5:2 nie był w żadnym wypadku satysfakcjonujący dla gospodarzy, więc ci w końcówce postawili na frontalny atak. Znakomcie prezentowali się Marcin Roguski i Grzegorz Kozik, szalał w przodzie Wróbel i udało się finalnie zwyciężyć 12:2. Co sprawiało, że piłka była po stronie PJM. Ci musieli zwyciężyć co najmniej 6 bramkami (o tej sytuacji pisaliśmy w zapowiedzi), ale niestety nie mieli okazji się wykazać. A to dlatego, że DSV oddało im w ostatniej chwili walkowera i mistrzowski wazon trafił do Piekarni Grzybki (dla której wielkie brawa). Oczywiście, wolelibyśmy, żeby wszystko rozstrzygnęło się na boisku, ale tak niestety czasem bywa. Dodamy też, że w przeciągu sezonu Piekarze również raz byli pokrzywdzeni, po tym, jak przeciwnik oddał za darmo punkty, zatem tu w tej rubryce był remis. Napiszemy jeszcze, że zarówno Piekarnia Grzybki, jak i PJM stoczyli pasjonujący bój o złoto i obu tym drużynom serdecznie gratulujemy i trzymamy kciuki za tego typu widowiska  na każdym poiomie rozgrywkowym.
Oprócz walki o złoto ważne było też to, kto stanie na trzecim stopniu podium. ProService Finteco miał na to szansę, tylko musiał wyprzedzić Dun & Bradstreet. Udało im się to, chociaż nie bez problemów. A to dlatego, że w swoim pierwszym meczu Łukasz Zalewski i jego świta dość niespodziewanie ulegli Lagardere Travel Retail 3:6. To spotkanie można było opisać tak: gospodarze atakowali, a goście strzelali. PSF naprawdę wyglądali tu dobrze, ale skuteczność nie była ich sojusznikiem. Świetnie też bronił golkiper LTR Mariusz Brincken. A gdy dodamy do tego bramki Piotra Tomczaka i Artura Ołówka, to mamy tu przepis na sukces. Po tej porażace ProService miał stoczyć decydującą potyczkę o brąz ze wspomnianym Dun & Bradstreet. Tutaj w lepszej sytuacji byli Andrzej Osińscy i jego świta, którym do szczęścia potrzebny był remis. Do przerwy nie obejrzeliśmy tu żadnych goli, mimo kilku dobrych okazji, ale po najważniejsze wydarzenia miały miejsce tuż po zmianie stron. Wtedy to goście po dwóch szybkich ciosach prowadzili 0:2. D&B szybko odpowiedzieli i zrobiło się 1:2. Jednak w końcówce ProService kierowany przez Pawła Pawłowskiego, Konrada Szczechowicza i Krzysztofa Staniaszka pokazał klasę i ostatecznie było 1:5. Ten wynik dał ekipie Łukasza Zalewskiego upragnione miejsce na pudle. Czapki z głów, Panowie!

Piekarnia Grzybki vs Avengers Utd 12:2
ProService Finteco vs Lagardere Travel Retail 3:6
Dun & Bradstreet vs ProService Finteco 1:5
DSV vs PJM 0:3 (w.o.)
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/ii-liga

W trzeciej lidze jeszcze parę tygodni temu wydawało się, że USP Zdrowie nie ma szans na wicemistrzostwo. Tymczasem załodze Marcina Mazura do srebra zabrakło jednej bramki. Ale po kolei. USP w swoim pierwszym meczu mierzyli się z Kinguinem i tutaj potrzebowali wysokiej wygranej, by jeszcze dać sobie nadzieje na przegonienie NASK United. I udało im się naprawdę sporo ugrać, gdyż zwyciężyli aż 14:0. Było to wyjątkowo jednostronne widowisko, w którym niemal od początku na placu panowała tylko jedna ekipa. Dodamy jeszcze, że gdyby nie golkiper Kinguina, to porażka mogła być nawet wyższa. Tak wysoki wynik sprawił, że USP Zdrowie musieli pokonać Logifact różnicą większą niż 3 gole. O to było jednak znacznie trudniej. Pierwsza połowa to była klasyczna wymiana ciosów. USP zaczęli od prowadzenia 0:2 po 11 minutach, ale po nieco ponad kwadransie było już 2:2. Na 120 sekund przed końcem pierwszej części goście znowu wyszli na prowadzenie, ale tuż po zmianie stron Logicat wyrównał na 3:3. USP dowodzeni przez Mazura szybko odskoczyli na 3:5 i potrzebowali jeszcze dwóch trafień. Ostatecznie w 38 minucie strzelili jeszcze jedną bramkę. Jedną za mało. Zatem srebro i awans trafiło w ręce NASK United, USP Zdrowie zaś przypadła trzecia pozycja. Na czwartej wylądowali ERGO Technology & Services S.A.. Zawodnicy ERGO spotkali się z Aecom EC i tutaj nie pozostawili rywalom złudzeń, ogrywając ich aż 18:2. Tutaj z fantastycznej strony pokazał się duet Oliver Schleiermacher – Maciek Pastuszka, który raz za razem punktował przeciwników. Bardzo dobre zawody rozegrał też Peter Gorog, ale tak naprawdę całe ERGO zasłużyło na duże uznanie. Wysoki rezultat nie był tu dziełem przypadku.

USP Zdrowie vs Kinguin 14:0
ERGO Technology & Services S.A. vs Aecom EC 18:2
Logifact vs USP Zdrowie 3:6
https://www.ligowiec.pl/leagues/jesien-2022-ligowiec-biznes/iii-liga 

Jak można przeczytać emocje były i trwały do ostanich zagrań, czy jak kto woli ostatniego gwizdka sędziego. Szkoda jedynie, że byliśmy świadkami walkowerów, które popsuły widowisko i tak jak w każdej kolejce nie dały równych szans walczącym o ligowe punkty drużynom. 

Teraz przed nami chwila odpoczynku od ligowych biznesowych zmagań przy Piaseczyńskiej. My w tym czasie zbierzemy wszystkie informacje od pierwszej do ostatniej kolejki jesiennej rywalizacji i podsumujemy każdą w klas rozgrywkowych. 

Z nowym sezonem startujemy 10 stycznia 2023 roku. Można jeszcze zgłaszać Reprezentacje do zimowych zmagań, także prosimy o sprawne działanie, bo liczba miejsc jest ograniczona - kontakt@ligowiec.pl lub 514-444-010.

Zachęcamy też do naszego LigoVeo, czyli materiałów wideo jakie staramy się udostępniać Wam, z każdego tygodnia rozgrywek. 

Także oglądamy, zapisujemy się i czekamy na podsumowanie jesiennej kampanii Ligowca!